Na początku marca w samochodzie, którym jechał prezydent Andrzej Duda, pękła opona. Auto wpadło w poślizg i zjechało do rowu.
Publikujemy komunikat:
Prokuratura Okręgowa w Opolu, w śledztwie dotyczącym zdarzenia drogowego, do którego doszło na autostradzie A4 w dniu 4 marca 2016 r., w którym to zdarzeniu samochód wiozący Prezydenta RP wypadł z trasy, otrzymała dwie kolejne opinie sporządzone w sprawie przez biegłych ze specjalności mechanoskopii i zakresu badań wypadków drogowych. Biegli w opiniach dają odpowiedź na wiele kwestii, które dla prokuratury będą podstawą do dalszych czynności.
W chwili obecnej prokurator ujawnia jedynie, iż biegli stwierdzili, że wypadek prezydenckiej limuzyny polegał na najechaniu samochodu BMW na leżący na jezdni przedmiot, w wyniku czego, doszło do przebicia opony prawego tylnego koła i spadku ciśnienia powietrza w oponie. To skutkowało utratą stateczności kierunkowej samochodu, zarzuceniem pojazdu i przemieszczeniem na prawe pobocze jezdni.
Biegli stwierdzili we fragmencie czoła zniszczonej opony rozdzielenie materiału, które powstało w wyniku penetracji od zewnątrz do wnętrza opony płaskiego przedmiotu o nieregularnych krawędziach szerokości ok. 10 mm. Przebicie czoła opony w trakcie jazdy pojazdu doprowadziło do oddzielenia czoła bieżnika od opony i w efekcie do jej rozerwania. Wniknięcie przedmiotu według biegłych było przyczyną jej uszkodzenia a zarazem przyczyną wypadku.
Niemal tydzień po wypadku BOR udostępnił raport o incydencie. Opisał w nim zaniedbania ze strony poprzedniego kierownictwa Biura Ochrony Rządu. Przede wszystkim gen. Mariana Janickiego, byłego szefa BOR.