Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

​Dziadek Indiana Jones. Będzie 5. część

Nie tylko Steven Spielberg nie wyobraża sobie, żeby Indiana Jones miał zostać zagrany przez innego aktora niż Harrison Ford.

Nie tylko Steven Spielberg nie wyobraża sobie, żeby Indiana Jones miał zostać zagrany przez innego aktora niż Harrison Ford. Przywiązani do serii  i aktora z Chicago widzowie odliczają dni do 17 lipca 2019 r. To wtedy odbędzie się premiera piątej części przygód Indiany Jonesa. A Ford dokładnie cztery dni wcześniej skończy 77 lat.

Nie jest moim zamiarem wprowadzenie w roli bohatera innego aktora tak, jak to jest z Batmanem czy Spider-Manem. Jest tylko jeden Indiana Jones i jest nim Harrison Ford – powiedział Steven Spielberg, który wyreżyseruje piątą część. Roboczy tytuł filmu to „Indiana Jones 5”. Nie wiadomo, czy operatorem, tak jak w ostatniej części, będzie Janusz Kamiński.

Nie znamy zarysu fabuły piątej części serii. W ciemno zgadywać można, że Jones będzie chciał w końcu cieszyć się emeryturą. Ale znajdzie się śmiałek, który namówi go na śmiertelnie niebezpieczną podróż w poszukiwaniu skarbu o magicznej mocy. Po piętach deptać mu będą gangsterzy łasi na bezcenne cacko. A nadprzyrodzona siła pożądanego klejnotu sprawi, że blisko 80-letni aktor będzie biegał po planie zdjęciowym, jak młody bóg.

Więcej na ten temat już jutro w „Gazecie Polskiej Codziennie”.

Reklama
Reklama