– Nie jest moim zamiarem wprowadzenie w roli bohatera innego aktora tak, jak to jest z Batmanem czy Spider-Manem. Jest tylko jeden Indiana Jones i jest nim Harrison Ford – powiedział Steven Spielberg, który wyreżyseruje piątą część. Roboczy tytuł filmu to „Indiana Jones 5”. Nie wiadomo, czy operatorem, tak jak w ostatniej części, będzie Janusz Kamiński.
Nie znamy zarysu fabuły piątej części serii. W ciemno zgadywać można, że Jones będzie chciał w końcu cieszyć się emeryturą. Ale znajdzie się śmiałek, który namówi go na śmiertelnie niebezpieczną podróż w poszukiwaniu skarbu o magicznej mocy. Po piętach deptać mu będą gangsterzy łasi na bezcenne cacko. A nadprzyrodzona siła pożądanego klejnotu sprawi, że blisko 80-letni aktor będzie biegał po planie zdjęciowym, jak młody bóg.
Więcej na ten temat już jutro w „Gazecie Polskiej Codziennie”.
Reklama