Derek Zoolander (Ben Stiller) i Hansel (Owen Wilson) to kreatorzy mody, którzy postanawiają wrócić do gry. Ten pierwszy ma silną motywację. Chce odzyskać syna, którego zabrała mu opieka społeczna i tylko udowodnienie swojej pracowitości może dać mu na to szansę. Niewiele więcej można powiedzieć o fabule filmu. Produkcja to festiwal kiczu – w komedii absurdu to do przyjęcia. Jednak scenarzystom zabrakło chęci zaskoczenia widzów dobrym, błyskotliwym dowcipem. I tylko pięknej Penelopy żal.
Penelope Cruz w kolejnej słabej komedii
„Zoolander 2” to ten rodzaj komedii, podczas oglądania której wstyd się śmiać. Mało wybredny dowcip jest zmorą tej produkcji.
Autor: Sylwia Krasnodębska
Derek Zoolander (Ben Stiller) i Hansel (Owen Wilson) to kreatorzy mody, którzy postanawiają wrócić do gry. Ten pierwszy ma silną motywację. Chce odzyskać syna, którego zabrała mu opieka społeczna i tylko udowodnienie swojej pracowitości może dać mu na to szansę. Niewiele więcej można powiedzieć o fabule filmu. Produkcja to festiwal kiczu – w komedii absurdu to do przyjęcia. Jednak scenarzystom zabrakło chęci zaskoczenia widzów dobrym, błyskotliwym dowcipem. I tylko pięknej Penelopy żal.
Autor: Sylwia Krasnodębska
Źródło: niezalezna.pl