– Niebawem mija sześć lat od czasu, kiedy wydarzyło się coś, co nie miało prawa się wydarzyć. W tej największej tragedii od czasów drugiej wojny światowej ogromne straty poniósł Kościół, parlament, siły zbrojne, rodziny katyńskie i wiele innych środowisk. I choć minęło już tak dużo czasu, wciąż nie wiemy, dlaczego wszyscy zginęli i co było przyczyną śmierci naszych najbliższych – polskie władze nie chciały tego wyjaśnić – zamiast badania przyczyn katastrofy, powtarzano usłyszane w Moskwie kłamstwa – mówiła Ewa Błasik.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dr Berczyński: Próbowano fałszować badanie katastrofy. Są nieznane zdjęcia ze Smoleńska
– Rodziny ofiar traktowano do tej pory w sposób haniebny, wyszydzano, gdy domagaliśmy się tego, co nam się należy, zwyczajnej prawdy. Ośmieszano, gdy przypominaliśmy urzędnikom o ich obowiązkach, którym się sprzeniewierzali – podkreśliła.
– Mój mąż, generał Andrzej Błasik, padł ofiarą niewyobrażalnej kampanii oszczerstw i nienawiści. Jego zwierzchnicy i przedstawiciele polskiego rządu zamiast bronić honoru generała, powielali kłamstwa – dodała Ewa Błasiku.