Relację ze spotkania zamieściła agencja informacyjna "Nowosti" z Tyraspola. Nina Sztanski tzw. "wicepremier" i "minister spraw zagranicznych" podkreśliła, że współpraca z Polską w dziedzinie kultury jest coraz powszechniejsza. - Dla Naddniestrza, Polska pozostaje ważnym partnerem gospodarczym - podkreśliła Sztanski.
Jak podkreśla separatystyczna agencja informacyjna Naddniestrza, szef polskiej delegacji Konrad Pawlik był zainteresowany postawą Naddniestrza ws. podpisania przez Mołdawię umowy o współpracy z UE.Produkujemy wiele produktów na eksport. I pomimo tego, że jesteśmy nieustannie w stanie oblężenia, jesteśmy otwarci na inwestycje - powiedziała "szefowa" MSZ.
Mimo, że od spotkania w Naddniestrzu minął rok, dziś na Twitterze wywiązała się w tej sprawie dyskusja. Jeden z internautów zapytał o spotkanie rzecznika MSZ. Marcin Wojciechowski odparł, żeby spojrzeć na datę spotkania i podkreślając, że odbyło się ono w ubiegłym roku.
Rzecznik MSZ tłumaczył, że wizyta odbyła się za wiedzą i zgodą Kiszyniowa i podkreślał, że na miejscu jest polską mniejszość.Co do daty zgoda ;-) Pytanie o celowość oficjalnych wizyt w Naddniestrzu, po Krymie i Donbasie pozostaje aktualne - ripostował internauta.

Po aneksji Krymu Nina Sztanski wystosowała apel do prezydenta Rosji ws. "podobnej" interwencji w Naddniestrzu. W maju lider Naddniestrza Jewgienij Szewczuk podczas spotkania z wicepremierem Rosji Dmitrijem Rogozinem podkreślił, że „ziemia naddniestrzańska ponad dwieście lat temu weszła w skład Imperium Rosyjskiego” i że większość mieszkańców opowiada się za zjednoczeniem z Rosją.
W zeszłym roku dowódca sił NATO w Europie, gen. Philip Breedlove ostrzegał, że obserwując sytuację w Mołdawii, można dostrzec podobne działania ze strony Rosji, jak te, które miały miejsce na Krymie. Breedlove mówił otwarcie o prowadzeniu „wojny hybrydowej” i ujawnił informacje, z których wynika, że na terytorium Mołdawii działają już „małe zielone ludziki” w nieoznakowanych mundurach. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Pomimo pogwałcenia umów międzynarodowych Kreml cały czas utrzymuje swoje wojska na terenie Naddniestrza. Region od początku lat 90. deklaruje niezależność od Mołdawii, ale na arenie międzynarodowej nie jest uznawany za autonomiczny podmiot.