Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Delegacja polskiego MSZ w Naddniestrzu! Kiedy spotkanie w Ługańsku i Doniecku?

Przedstawiciele MSZ spotkali się z kierownictwem separatystycznej republiki Naddniestrza. 30 czerwca 2014 roku obecny podsekretarz stanu ds.

Autor: pk

Przedstawiciele MSZ spotkali się z kierownictwem separatystycznej republiki Naddniestrza. 30 czerwca 2014 roku obecny podsekretarz stanu ds. współpracy rozwojowej, Polonii i polityki wschodniej MSZ - Konrad Pawlik usiadł do wspólnych rozmów z tzw. "wicepremier" i "szefową MSZ" Niną Sztanski. Dziś temat spotkania powrócił za sprawą dyskusji na Twitterze. Czy polskie służby dyplomatyczne planowały również spotkania z separatystami z Ługańska i Doniecka?

Relację ze spotkania zamieściła agencja informacyjna "Nowosti" z Tyraspola. Nina Sztanski tzw. "wicepremier" i "minister spraw zagranicznych" podkreśliła, że współpraca z Polską w dziedzinie kultury jest coraz powszechniejsza. - Dla Naddniestrza, Polska pozostaje ważnym partnerem gospodarczym - podkreśliła Sztanski.

Produkujemy wiele produktów na eksport. I pomimo tego, że jesteśmy nieustannie w stanie oblężenia, jesteśmy otwarci na inwestycje - powiedziała "szefowa" MSZ.

Jak podkreśla separatystyczna agencja informacyjna Naddniestrza, szef polskiej delegacji Konrad Pawlik był zainteresowany postawą Naddniestrza ws. podpisania przez Mołdawię umowy o współpracy z UE.

Mimo, że od spotkania w Naddniestrzu minął rok, dziś na Twitterze wywiązała się w tej sprawie dyskusja. Jeden z internautów zapytał o spotkanie rzecznika MSZ. Marcin Wojciechowski odparł, żeby spojrzeć na datę spotkania i podkreślając, że odbyło się ono w ubiegłym roku.

Co do daty zgoda ;-) Pytanie o celowość oficjalnych wizyt w Naddniestrzu, po Krymie i Donbasie pozostaje aktualne - ripostował internauta.

Rzecznik MSZ tłumaczył, że wizyta odbyła się za wiedzą i zgodą Kiszyniowa i podkreślał, że na miejscu jest polską mniejszość.


Po aneksji Krymu Nina Sztanski wystosowała apel do prezydenta Rosji ws. "podobnej" interwencji w Naddniestrzu. W maju lider Naddniestrza Jewgienij Szewczuk podczas spotkania z wicepremierem Rosji Dmitrijem Rogozinem podkreślił, że „ziemia naddniestrzańska ponad dwieście lat temu weszła w skład Imperium Rosyjskiego” i że większość mieszkańców opowiada się za zjednoczeniem z Rosją.

W zeszłym roku dowódca sił NATO w Europie, gen. Philip Breedlove ostrzegał, że obserwując sytuację w Mołdawii, można dostrzec podobne działania ze strony Rosji, jak te, które miały miejsce na Krymie. Breedlove mówił otwarcie o prowadzeniu „wojny hybrydowej” i ujawnił informacje, z których wynika, że na terytorium Mołdawii działają już „małe zielone ludziki” w nieoznakowanych mundurach. (CZYTAJ WIĘCEJ)

Pomimo pogwałcenia umów międzynarodowych Kreml cały czas utrzymuje swoje wojska na terenie Naddniestrza. Region od początku lat 90. deklaruje niezależność od Mołdawii, ale na arenie międzynarodowej nie jest uznawany za autonomiczny podmiot.

Autor: pk

Źródło: novostipmr.com,niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane