Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Suflerka Komorowskiego usunęła Facebooka

Jowita Kacik, ostatnio znana opinii publicznej bardziej jako „suflerka Komorowskiego” najwyraźniej postanowiła zniknąć z mediów społecznościowych.

twitter.com
twitter.com
Jowita Kacik, ostatnio znana opinii publicznej bardziej jako „suflerka Komorowskiego” najwyraźniej postanowiła zniknąć z mediów społecznościowych. Kobieta po ujawnieniu przez media swojego udziału w wiecach ubiegającego się o reelekcję prezydenta usunęła z Facebooka swoje konto.

Jak informuje „Gazeta Polska Codziennie” profil Jowity Kacik już od pewnego czasu był dość kontrowersyjny. Kobieta opublikowała tam w 2011 r. zdjęcie, na którym widać, jak stoi obok jednej z osób broniących krzyża na Krakowskim Przedmieściu, ustawionego po katastrofie smoleńskiej. Fotografię podpisała szyderczo: „Kto nie skacze, ten spod krzyża”. Następnie, domagając się prześmiewczych reakcji osób komentujących jej wpis, dodała jeszcze: „Szczerze mówiąc, to myślałam, że z takim zdjęciem to wygram konkurs na »lubię to!«”.

Okazuje się, że po ujawnieniu przez media jej roli jako suflerki w kampanii Bronisława Komorowskiego usunęła profil na FB. Teraz pojawia się tam jedynie taki komunikat:


Kim jest Jowita Kacik, suflująca Komorowskiemu? Jak informowaliśmy już na łamach portalu niezalezna.pl i w „Gazecie Polskiej Codziennie, w świecie polityki pełniła ona najpierw funkcję doradcy Grzegorza Schetyny, gdy ten był ministrem spraw wewnętrznych i administracji (lata 2007–2009), a następnie gdy pełnił funkcję marszałka Sejmu (lipiec 2010 – listopad 2011).

W roku akademickim 2011/2012 Jowita Kacik na Politechnice Wrocławskiej szkoliła studentów z przedmiotu o nazwie „manipulacja decyzją i wizerunkiem przeciwnika”. Jak możemy przeczytać w materiałach politechniki, kurs stanowił „skrócone kompendium wiedzy na temat form i technik manipulacji współczesnego świata. Szczególne rozszerzenie znajdzie tematyka związana z manipulacją w mediach, polityce oraz dyskredytacji wizerunków”.

 



Źródło: niezalezna.pl,Gazeta Polska Codziennie,facebook.com

rz,sp