Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

"Polski obóz koncentracyjny"? Sąd oddalił pozew wnuka więźnia obozu Auschwitz

Warszawski sąd oddalił pozew wnuka więźnia obozu Auschwitz Zbigniewa Osewskiego przeciwko wydawcy niemieckiego dziennika "Die Welt" za używanie fałszujących historię określeń "polski obóz konc

Wikipedia; creativecommons.org/licenses/by/2.5/
Wikipedia; creativecommons.org/licenses/by/2.5/
Warszawski sąd oddalił pozew wnuka więźnia obozu Auschwitz Zbigniewa Osewskiego przeciwko wydawcy niemieckiego dziennika "Die Welt" za używanie fałszujących historię określeń "polski obóz koncentracyjny". Orzeczenie utwierdziło jednak stanowisko prawne, że tożsamość i godność narodowa to dobra osobiste podlegające ochronie.

Sąd Okręgowy w Warszawie potwierdził, że godność narodowa i tożsamość narodowa mieszczą się w katalogu dóbr osobistych, ale zdaniem sędziego „nieprawdziwe, fałszujące historię sformułowania”, które publikowała redakcja "Die Welt", nie godziły bezpośrednio w Zdzisława Osewskiego ani jego bliskich.

- Słowo „osobiste” można rozumieć rozmaicie. Nie ma ścisłego znaczenia słowa "osobisty". Sąd zinterpretował to inaczej niż wskazuje przytaczana przez nas wykładnia Sądu Najwyższego i na niekorzyść wnoszącego pozew – mówił prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która występowała w procesie.

Prokuratura włączyła się do sprawy po interwencji europosła Kazimierza Michała Ujazdowskiego, który był obecny na sali rozpraw. – Nie zgadzam się ze zdaniem sądu. Istnieje prawo do pamięci o ofiarach obozu zagłady. Panu Osewskiemu przysługuje ochrona tego prawa. Też jestem wnukiem osoby zamordowanej w Auschwitz – mówił eurodeputowany. - Będziemy silni w walce przeciwko kłamstwu o polskich obozach śmierci, jeśli sejm uchwali projekt o odpowiedzialności karnej za zniesławienie narodu polskiego. Taki projekt jest w komisji sejmowej. Prace nad projektem są jak dotąd blokowane przez posłów koalicji. Wcześniej przez rok leżał on w zamrażarce marszałek Sejmu Ewy Kopacz – mówił Ujazdowski.  

-  Sąd nie uwzględnił roszczeń pozwu, ale wyrok jest sukcesem ze względu na uznanie za dobra osobiste tożsamości i godności narodowej – mówił po rozprawie pełnomocnik Osewskiego radca Lech Obara reprezentujący Stowarzyszenie Patria Nostra. 

Sąd uznał, że dobra osobiste potomka więźniów nie zostały naruszone. Przypomnijmy, że przed krakowskim sądem toczy się podobna sprawa o użycie fałszujących historię określeń przez telewizję ZDF. Tam sprawę wniósł więzień Auschwitz Karol Tendera.

Ogłoszenie wyroku zainteresowało niemieckie media. W sądzie pojawiła się telewizja publiczna WDR. Adwokat Lech Obara zapowiedział apelację. – Wierzę, że sprawa zakończy się pomyślnie w Sądzie Najwyższym, którego orzeczenia tworzą trwałe punkty odniesienia dla sądów w kraju mówił radca prawny Obara.

Proces przed Sądem Okręgowym w Warszawie ruszył po pozwie wniesionym w 2010 r. przez Zbigniewa Osewskiego, wnuka ofiar niemieckiego nazizmu. Jego dziadek zginął w podobozie pracy Deutsch Eylau k. Iławy, a drugi był więźniem obozu Grossrosen. 

Reprezentujący Osewskiego adwokaci w procesie Stowarzyszenie Patria Nostra podkreślali, że linia obrony redakcji jest niewiarygodna. - Strona niemiecka ma świadomość wagi używanych określeń. Niemcy sami walczą niezwykle ostro, by nie używać sformułowań „niemieckie”, a „nazistowskie” obozy koncentracyjne – podkreślał w procesie radca Szymon Topa. Przypomniał, że zeznania redaktora naczelnego pisma Thomasa Schmida potwierdziły, że w "Die Welt" nie wyciągnięto żadnych konsekwencji wobec twórców publikacji i nie uczyniono nic, by zapobiec powielaniu w przyszłości zaskarżonych określeń. 

 



Źródło: niezalezna.pl

Maciej Marosz