Bronisław Komorowski gościł dziś w Polskim Radio. Zaczęło się od dziennikarskiej deklaracji o pełnym poparciu. Później musiały być pytania. Między innymi o Ukrainę. Nie przesłuchaliśmy całej rozmowy, lecz relacja na twitterze z tego co mówił Komorowski wprawiła internautów w osłupienie.
Prezydent miał powiedzieć: "Wysłanie sił rozjemczych ma sens jeżeli jest rozejm, bo jak jest wojna to trudno tam wysyłać żołnierzy". Użytkownicy twittera od razu zareagowali.

Następny wpis na prezydent.pl o Ukrainie był równie ciekawy. Można by go skrócić: wspieramy, wspieramy, a nawet naciskamy.

Dziennikarz "Gazety Polskiej Codziennie" Samuel Pereira zauważył, że "Najwierniejsi wyborcy Komorowskiego wściekli, że nie umie wypowiadać się "po ludzku"...

Portal Rebelya.pl wysnuł ciekawą teorię. Po ostatnich katastrofalnych wpisach na twitterze, Bronisław Komorowski zaczął sam pisać.

Prezydent dziś wyjechał do Japonii. Dużo osób czeka na twitterową relacje z Kraju Kwitnącej Wiśni.
