10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Mocne słowa Redbada Klijnstry: Ci, którzy zginęli w Smoleńsku, to mógł być każdy z nas

– Ludzie, którzy zginęli na pokładzie samolotu prezydenckiego, to mógł być każdy z nas.

youtube.com/print screen
youtube.com/print screen
– Ludzie, którzy zginęli na pokładzie samolotu prezydenckiego, to mógł być każdy z nas. Dlatego, że oni byli na służbie, na służbie państwa – a państwo, to my – podkreślał 52 miesiące po katastrofie smoleńskiej Redbad Klijnstra.

Klijnstra – polski aktor z holenderskimi korzeniami – przemawiał przed Pałacem Prezydenckim po Marszu Pamięci. Mówił m.in. o tym, jak Holendrzy zareagowali na zestrzelenie Boeinga.

To mogłem być ja. To mógł być każdy z nas. Tak po tragedii myślało i mówiło wielu Holendrów – mówił aktor. – Dwustu Holendrów na tak mały kraj oznacza, że prawie każdy zna kogoś, kto zna kogoś, kto znał ofiarę. Przedstawiciel rządu Holandii na forum narodów zjednoczonych mówił – nie mogę przestać myśleć o tym, co myśleli ci ludzie w samolocie w ostatnich chwilach, co robili, czy patrzyli na siebie, czy modlili się, czy ktoś wziął kogoś za rękę – kontynuował.

Holendrzy są dopiero na początku tej drogi, którą my tu już od czterech lat idziemy. Myślę, że jest to wydarzenie, które będzie miało bardzo istotny wpływ na naród, który od czasów wojny nie przywykł do śmierci nienaturalnej – dodawał Klijnstra.

Przypominał, że ostatnia żałoba narodowa w Holandii miała miejsce w 1962 roku, kiedy zmarła babcia obecnego króla. Tego samego, który teraz z tak dużą empatią zareagował na tragedię malezyjskiego samolotu.

Król holenderski zwrócił się do Holendrów, prosząc, aby otoczyli opieką tych wszystkich bliskich ofiar, które poległy w samolocie malezyjskim, i nakreślił taką perspektywę – już teraz, powiedział, proszę was o to, żebyście  otoczyli ich opieką teraz, w najbliższych tygodniach, ale wiedzcie, że ta opieka będzie potrzebna w kolejnych miesiącach i prawdopodobnie latach – cytował króla Klijnstra.

Na zakończenie – w bardzo emocjonalnych słowach – przypomniał o katastrofie smoleńskiej.

Jako Polak, też mógłbym powiedzieć, to mogłem być ja. Nie tylko dlatego, że pewna moja koleżanka z teatru – bardzo znana aktorka, której dziadkowie zginęli w Katyniu – prawi byłaby na pokładzie tego samolotu. W ostatniej chwili nie poleciała. Inny, bardzo znany aktor, również prawie by poleciał. Ale ludzie, którzy zginęli na pokładzie samolotu prezydenckiego, to mógł być każdy z nas, dlatego, że oni byli na służbie, na służbie państwa – a państwo, to my. Oni byli tam w naszym imieniu. I w tym sensie w Katyniu mieliśmy być my, więc także byliśmy z nimi w tym samolocie. Jesteśmy tam do dziś, będziemy tam aż do tego momentu, kiedy ostatni skrawek tego, co należy do Rzeczpospolitej, nie zostanie pozbierany i nie wróci do kraju – mówił Redbad Klijnstra.

 



Źródło: niezalezna.pl

Paweł Krajewski