Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Represje władzy wobec nastolatków. Tusk to dla nich zdrajca i dziwka Putina

Słowa „patriotyzm” nie wypowiadają jak uczestnicy talk-show w TVN, czyli z kpiną. Zdecydowanie chętniej wyśmiewają poprawność polityczną niż księdza.

YouTube
YouTube
Słowa „patriotyzm” nie wypowiadają jak uczestnicy talk-show w TVN, czyli z kpiną. Zdecydowanie chętniej wyśmiewają poprawność polityczną niż księdza. Dużo częściej niż starsi oceniają, że w Smoleńsku doszło do zamachu. W ostatnich wyborach Palikot dostał od młodych wyborców aż cztery razy mniej głosów niż trzy lata temu. Większość głosowała na prawicę - pisze „Gazeta Polska”.

To nie były łatwe tygodnie dla władzy, gdy chodzi o jej kontakty z młodzieżą. 17-letnia Marysia Sokołowska z Gorzowa Wielkopolskiego, której ojca Jaruzelski przetrzymywał za komuny w ciężkim więzieniu w Rawiczu, zapytała premiera Tuska, dlaczego udaje patriotę, skoro jest zdrajcą. Ucieczka Tuska została uznana przez jego PR-owców za błąd na tyle poważny, że z powodu jednej nastolatki kazano fatygować się z powrotem do Gorzowa, by wręczyć jej kwiaty.

We Wrocławiu wyrzucono z technikum 18-latka, który uczestniczył w proteście przeciwko stalinowskiemu majorowi Zygmuntowi Baumanowi. Na Facebooku ponad 10 tys. internautów, w większości młodych, wsparło akcję „Wszystkich nas nie zamkniecie” w obronie skazanych na bezwzględny areszt za tamten protest.

„Gazeta Polska przypomina”, że wcześniej dwaj 18-latkowie z Kielc dostali kryminalne zarzuty i zakaz wyjeżdżania z Polski za hakerskie włamanie do podświetlanego billboardu i umieszczenie tam grafiki z napisem „Tusk dziwka Putina”.

Chwedoruk: to kibice stali się początkiem kłopotów PO

Wśród najmłodszych Polaków (18–25 lat) wybory do Parlamentu Europejskiego wygrał Kongres Nowej Prawicy (28 proc.) przed PiS (21 proc.). Dopiero trzecia była PO (19 proc.), a czwarty Ruch Narodowy (6 proc.). A jeszcze trzy lata temu to młodzi mieli być w planach „Gazety Wyborczej” w awangardzie obyczajowej rewolucji na czele z Januszem Palikotem oraz wymuszać na PO ostry skręt w lewo...

„Gazeta Polska” zastanawia się, co nie wyszło w planach „Gazety Wyborczej”. Zdaniem dr. hab. Rafała Chwedoruka, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego, początkiem dzisiejszych kłopotów Platformy wśród młodych wyborców była wojna wypowiedziana piłkarskim kibicom w 2011 r. – Kibice nie zostali poparci przez większość młodych ludzi, jednak wiedza o tym, że rząd ich represjonuje, dotarła do ich świadomości – uważa politolog.

Za „kibolami” szła cała subkultura muzyczna z nimi związana, czyli znaczna część hip-hopu czy muzyki „oi!”. – Coraz częściej było widać, że ci sami raperzy, którzy wcześniej mieli na koszulkach liście marihuany, dziś mają symbole powstańcze czy Narodowych Sił Zbrojnych – zauważa politolog Jakub Świderski z Uniwersytetu Gdańskiego.

ACTA, czyli biją chłopaków z naszego podwórka

To wojna z kibicami postawiła pod znakiem zapytania „wolnościowy” wizerunek PO, który wcześniej spowodował, że partia ta podobała się młodym. Potwierdzenie, że partia Tuska jest przeciwko wolności, dostali rok później, podczas protestów przeciw ACTA. – To już nie był protest jednej grupy młodych czy subkultury, lecz szerokich mas. W dawnych czasach dla młodzieży najważniejsze było jej podwórko. Po powstaniu internetu zniknęła ona z podwórek. Nowymi podwórkami stały się ulubione miejsca w sieci. Bunt nastąpił, gdy młodzi uznali, że są one zagrożone – uważa Chwedoruk.

W 2012 r przeciwnicy ACTA zorganizowali protesty w estetyce i z poczuciem humoru zbliżonym do kibicowskiego, śpiewali zaczerpnięte od kibiców hasła o „matole”. To wcześniejszy bunt kibiców spowodował, że wystąpienia te nie zostały zagospodarowane przez ugrupowania lewicowe. Janusz Palikot, gdy pojawiał się na protestach, ku swemu zaskoczeniu zostawał wygwizdany.

Paradoksalnie do wzrostu patriotycznych nastrojów młodzieży przyczyniła się emigracja. W Wielkiej Brytanii czy Irlandii tysiące młodych Polaków zaczynają interesować się swoją historią, która mało obchodziła ich, gdy mieszkali w kraju. Katolickie kościoły wypełniły się Polakami. Jak podkreśla Chwedoruk, powrót do korzeni jest typowy dla każdego pierwszego pokolenia emigrantów.

Do tego tym, co najbardziej zaszokowało młodych emigrantów na Zachodzie, była życzliwość tamtejszych urzędników i fakt, że aparat państwowy stara się im tam pomagać, a nie gnębić. To nie mogło przychylnie nastawiać ich do PO.

Telewizja nie jest dla nich ważna

Widowiskowy upadek Palikota najlepiej pokazują wyniki jego ugrupowania wśród najmłodszego elektoratu, który trzy lata temu wyniósł go do sejmu. Wówczas zagłosowało na niego ponad 21 proc. młodych, dziś niewiele ponad 5 proc.

Młodzi marzący o rewolucji światopoglądowej mieli być szczególnie ekspansywni w wielkich miastach. Do rangi symbolu urasta więc fakt, że Twój Ruch słabo wypadł nawet w Warszawie, gdzie motorem jego listy był celebryta Ryszard Kalisz, w sondażach przed wyborami na prezydenta Warszawy dostający nawet ponad 30 proc. poparcia. Jak się okazało, występując już nie jako celebryta, ale głosiciel obyczajowej rewolucji, Kalisz dostał zaledwie ponad 6 proc.

Jak młodym udało się uwolnić od telewizyjnej propagandy establishmentu? Zapewne pomogło to, że w ogóle rzadziej niż starsi oglądają telewizję. W ramach międzynarodowych badań World Internet Project Polacy przepytani zostali o najważniejsze narzędzie komunikacji, z którego najtrudniej byłoby im zrezygnować. 50 proc. najmłodszych Polaków wymieniło internet, 37 proc. telefon komórkowy, a zaledwie 13 proc. telewizję. W przypadku tych po 60-ce internet najważniejszy jest dla 3 proc., telefon komórkowy dla 7 proc., a telewizja dla aż 71 proc.

W preferowanym przez młodych internecie nie da się na razie zaprowadzić cenzury czy – jak w telewizji – zmonopolizować głównego przekazu przez kilka stacji mających związki z dawnymi komunistycznymi służbami specjalnymi i „resortowymi dziećmi” w roli gwiazd.

Więcej w najnowszym wydaniu tygodnika „Gazeta Polska”

 



Źródło: Gazeta Polska

Piotr Lisiewicz