Ustawka Tomasza Lisa i gwiazdora TVN-u stała się przedmiotem kpin kolegów ze stacji, a sam Wojewódzki nie przyszedł na prezentację nowej ramówki. Tematem żartów był temat łysienia Wojewódzkiego.
Najpierw Marcin Prokop przywitał zgromadzonych słowami: Witam zgodnie z ostatnimi trendami, razem ze stylistą fryzur.
Później zrobiło się trochę groźnej, bo nieobecność Wojewódzkiego (który sam o sobie mówi że jest "królem TVN"), skomentował jego szef: Ktoś wybrał radio a nie telewizję, zapamiętamy to - mówił Miszczak. Później dodał: - Jeden z jurorów nie umówił się ze stylistą fryzur na czas i dlatego do nas nie dotarł.