PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Rosja skazana przez Trybunał w Strasburgu. Musi zapłaci za śmierć Czeczenów

Ponad dwa miliony euro zadośćuczynienia i odszkodowania musi zapłacić Moskwa czeczeńskim rodzinom, których krewni „zaginęli” po interwencji rosyjskich wojskowych – orzekł Trybunał w Strasburgu

medvedev2008.ru/CC BY 3.0
medvedev2008.ru/CC BY 3.0
Ponad dwa miliony euro zadośćuczynienia i odszkodowania musi zapłacić Moskwa czeczeńskim rodzinom, których krewni „zaginęli” po interwencji rosyjskich wojskowych – orzekł Trybunał w Strasburgu.
 
Tak wysokie zadośćuczynienie jest bardzo rzadkie, ale tym razem połączono aż 20 skarg, dotyczących 36 Czeczeńców, którzy po zatrzymaniu ich przez siły rosyjskie w latach 2000-2006 nigdy nie wrócili do domów. Śledztwa, jakie rozpoczęto na terenie Rosji po interwencji rodzin zaginionych niczego nie wyjaśniły. Nikogo nie pociągnięto do odpowiedzialności, a niektóre z postępowań jeszcze się nie zakończyły.

Ten fakt próbował zresztą wykorzystać rząd rosyjski podczas postępowania w Strasburgu, argumentując przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, że krewni „zaginionych” nie wyczerpali tzw. drogi krajowej. Zwykle bowiem, by móc odwołać się do Strasburga, trzeba najpierw przejść wszystkie sądowe instancje w kraju, jakiego dotyczy skarga. Jednak tym razem sędziowie uznali, że skoro nawet po dziewięciu latach (w niektórych sprawach) rosyjskie śledztwa są ciągle zawieszane i nie przynoszą rezultatów, trudno uznać je za skuteczne.

Okoliczności zniknięcia Czeczenów są drastyczne. Wszystkich siłą wyciągano nocą z domów, zastraszano używając broni maszynowej czy nawet granatów, a ich bliskich wiązano i kneblowano. Tak potraktowano nawet małe dzieci.

W ten sposób aresztowano np. Mułata Barszigowa, członka administracji wioski Samaszki czy braci Isę i Usmana Eskijewów z Koszkeloków. W Groznym „zaginął” w 2006 roku Zajndi Ajubow. Skargę jego żony w 2010 roku odrzucił rosyjski Sąd Najwyższy jako „nieuzasadnioną”.

Trybunał orzekł jednak, iż należy uznać, że wszystkie te osoby nie żyją. W ogłoszonym dziś wyroku w sprawie Pitsajewa i inni przeciwko Rosji – decyzja zapadła jednomyślnie. Oznacza to, że także rosyjski sędzia uznał najpoważniejsze zarzuty postawione Moskwie – czyli naruszenie prawa do życia oraz złamanie zakazu poniżającego i nieludzkiego traktowania. Stwierdzono także naruszenie prawa do wolności i bezpieczeństwa. Wszystkie chroni Europejska Konwencja Praw Człowieka, na podstawie której Strasburg feruje wyroki.

W ciągu trzech miesięcy rząd rosyjski musi wypłacić skarżącym: ponad 1,9 miliona euro zadośćuczynienia (za straty niematerialne), ponad 295 tysięcy euro odszkodowania (za straty materialne) oraz zwrócić niemal 65 tysięcy euro poniesionych kosztów postępowania.
 

 



Źródło: niezalezna.pl

Ewa Łosińska