Nowy trop w sprawie zaginionej Madeleine McCann. Głównymi podejrzanymi są trzej włamywacze, którzy podczas napadu mieli wpaść w panikę i zabrać dziewczynkę z sobą, kiedy ta się obudziła - podaje "Mirror". Scotland Yard do tej pory nie potwierdził informacji mediów.
Dziewczynka zaginęła podczas wyjazdu z rodzicami w regionie Algarve w Portugalii w 2007 roku.
Rodzice Madeleine, Kate i Gerry McCann, twierdzą, że ich córka została uprowadzona wieczorem z hotelowego apartamentu podczas ich nieobecności. Przypuszczają, że mogła paść ofiarą międzynarodowej siatki pedofilskiej.
Przez pewien czas wymieniano ich wśród podejrzanych w sprawie, jednak ten wątek nigdy nie został potwierdzony przez śledczych.
Kilka miesięcy temu pojawiły się informacje, że za uprowadzeniem dziewczynki mógł stać jeden z pracowników hotelu, w którym wypoczywali jej rodzice. Nie można tego jednak zweryfikować, bo mężczyzna nie żyje od kilku lat.
Teraz pojawił się kolejny trop. Dziennik "Mirror" podaje, że
po analizie billingów telefonicznych, głównymi podejrzanymi jest trójka włamywaczy. Mężczyźni chcieli obrabować apartament, w którym mieszkała brytyjska rodzina, jednak wpadli w panikę, kiedy obudzili znajdującą się tam dziewczynkę.
Mała McCann zaginęła podczas urlopu, który spędzała wraz ze swymi rodzicami w portugalskim kurorcie Praia da Luz w maju 2007 roku.
Dziewczynka zniknęła z pokoju hotelowego, w czasie gdy jej rodzice, Kate i Gerry McCann, spożywali posiłek w pobliskiej restauracji. Madeleine miała wtedy trzy lata. Rodzice dziewczynki co pewien czas występują publicznie, prosząc o pomoc w poszukiwaniach.
14 października 2013 roku telewizja BBC wyemitowała nową policyjną rekonstrukcję zaginięcia Madeleine. Brytyjczycy rozpatrują obecnie kilka hipotez dotyczących motywów zaginięcia dziewczynki.
Policja opracowała też dwa portrety pamięciowe mężczyzny, którego widziano niosącego na rękach dziecko wieczorem 3 maja 2007 roku. Po programie napłynęło 2400 zgłoszeń.
Źródło: PAP,Mirror
sp