W związku z nominacją Pawła Grasia na sekretarza generalnego Tusk w rozmowie z PAP poinformował, że na stanowisku rzecznika rządu prawdopodobnie zastąpi go kobieta. Premier doprecyzował, że Graś pozostanie rzecznikiem do końca 2013 r., a decyzje w sprawie jego następcy zapadną po Nowym Roku.
Według tygodnika "Wprost" będzie to "osoba spoza polityki", dlatego od razu pojawiły się spekulacje, że może chodzić o kogoś z "Gazety Wyborczej".

Niewątpliwie na takie wyróżnienie zasługuje Agnieszka Kublik, chociażby za swoje liczne "kublikacje" w obronie rządowej wersji zdarzeń ws. katastrofy smoleńskiej. Za tekst-przeciek z prokuratury 13 grudnia dostała zresztą nagrodę Grand Pressa. Niewykluczone że do reprezentowania rządu, Donald Tusk poprosi Monikę Olejnik z TVN24 albo Janinę Paradowską z "Polityki".
Mimo że od deklaracji premiera nie minęła jeszcze doba, z czasem pojawiają się też ciekawe typy z sejmowych ław Platformy Obywatelskiej. Pierwsze informacje wskazują na Małgorzatę Kidawę-Błońską, obecnie wiceprzewodniczącą klubu PO, oraz posłankę Agnieszkę Pomaską, przewodniczącą PO w Gdańsku.

- Nikt ze mną o tym nie rozmawiał. O tym, że Paweł Graś przestanie być rzecznikiem, dowiedziałam się z paska w telewizji - mówi portalowi niezalezna.pl Kidawa-Błońska. Pomaska odniosła się do spekulacji na Twitterze: Skąd w ogóle pomysł że będzie zmiana? (...) Ależ macie wyobraźnię - napisała posłanka.
Zaczyna się wypuszczanie balonów przez partyjnych "przyjaciół" . Duża radocha - napisała dziennikarka Agnieszka Burzyńska i dodała: - Karuzela nazwisk kręci się coraz szybciej. Już 5 pewniaczek :) Hohohoho... do wieczora to będzie pewnie ze 20.
Nieosiągalna jest dziś z kolei Joanna Mucha, której nie widać było też na dzisiejszej Radzie Krajowej Platformy. Według niektórych polityków PO Tusk rozważa również jej kandydaturę na stanowisko swojego rzecznika. - Byłaby to taka nagroda pocieszenia od premiera za jej lojalność. Poza tym ładna jest i dobrze się prezentuje w telewizji - mówi nieoficjalnie jeden z posłów Platformy.