Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Czechy. "Kradli wszyscy"

Czechy należą do najbardziej skorumpowanych państw Europy - wynika z raportu Transparency International. - W powszechnej opinii politycy są przekupni i nie boją się kraść - mówi czeski politolog i dziennikarz Josef Kopecky.

Autor: kp

Czechy należą do najbardziej skorumpowanych państw Europy - wynika z raportu Transparency International. - W powszechnej opinii politycy są przekupni i nie boją się kraść - mówi czeski politolog i dziennikarz Josef Kopecky.

- Jednym z priorytetów rządu premiera Petra Neczasa miała być walka z korupcją. Ale afery korupcyjne w Czechach ciągną się już od 90. lat ubiegłego wieku - przypomina Kopecky, komentator dziennika "Mlada Fronta Dnes".

- Ogromnym skandalem zakończyła się kuponowa prywatyzacja. Ówczesny czeski premier Vaclav Klaus nie zagwarantował jej podstaw prawnych, dlatego większość Czechów została pozbawiona zysków na rzecz 400 funduszy prywatyzacyjnych i nowych właścicieli - powiedział Josef Mlejnek, adiunkt Katedry Politologii Uniwersytetu Karola w Pradze.

Potem skandale korupcyjne wybuchały w Czechach regularnie co kilka miesięcy. W 2002 r. czeski senat pozbawił immunitetu oskarżonego o korupcję Jirzego Czunka - wicepremiera i ministra do spraw rozwoju lokalnego w centroprawicowym rządzie Mirka Topolanka. Czeskie media zwracały uwagę na "związki z tajemniczymi biznesmenami" socjaldemokraty Jirzego Paroubka, szefa rządu w latach 2005-2009.
 
O korupcję podejrzewano socjaldemokratę Stanislava Grossa, premiera w latach 2004-2005, który nie potrafił wytłumaczyć, skąd wziął pieniądze na zakup luksusowego mieszkania.

- W 2009 r. Czechy znalazły się pod lupą Unii Europejskiej, gdy przed objęciem przez Pragę prezydencji w Radzie UE firma Promopro podpisała bez przetargu zawyżony kontrakt na organizację obsługi z ministerstwem do spraw europejskich, kierowanym przez ówczesnego wicepremiera Alexandra Vondrę - przypomniał Mlejnek.

Vondry nie oskarżono jednak o korupcję, chociaż służba antykorupcyjna postawiła takie zarzuty 12 innym osobom. On sam został później ministrem obrony, a potem zrezygnował ze stanowiska.

- Kradli wszyscy. W powszechnym przekonaniu korupcja jest u nas wszechobecna i nic się z nią nie robi. Nawet Vaclav Klaus ogłosił pod koniec prezydentury amnestię dla więźniów i obok kryminalistów wypuścił na wolność swoich przyjaciół i znajomych z elit politycznych uwikłanych w największe skandale związane z bankrutującymi firmami i funduszami finansowymi - wskazuje Kopecky.
 

Autor: kp

Źródło: PAP

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane