Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

10 kwietnia – wszyscy do Warszawy!

Przed nami trzecia rocznica smoleńskiej tragedii. Choć upływa już 36. miesiąc od tragicznej śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i delegacji Rzeczypospolitej lecących na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, przebieg katastrofy wciąż nie jest wyj

Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska
Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska
Przed nami trzecia rocznica smoleńskiej tragedii. Choć upływa już 36. miesiąc od tragicznej śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i delegacji Rzeczypospolitej lecących na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, przebieg katastrofy wciąż nie jest wyjaśniony. Wiemy jednak coraz więcej. Coraz wyraźniej widać, że nie był to zwykły wypadek, lecz celowo wywołana katastrofa. Tegoroczne obchody rocznicowe będą więc miały szczególny charakter i największą z dotychczasowych skalę. Do Warszawy wybierają się na nie dziesiątki tysięcy osób z całego kraju.

Już w październiku powstał Społeczny Komitet Obchodów Trzeciej Rocznicy Tragedii nad Smoleńskiem. W jego skład weszli przedstawiciele klubów „Gazety Polskiej” ze wszystkich regionów kraju. Kluby wzięły na siebie główny ciężar organizacji całego przedsięwzięcia.

W tym roku obchody będą bardziej rozbudowane niż w poprzednich latach. Tradycyjnie dzień wcześniej, 9 kwietnia, odbędzie się demonstracja pod Ambasadą Rosji (jak zawsze połączona z paleniem symboli reżimu Putina), a następnie pochód Alejami Ujazdowskimi i Krakowskim Przedmieściem – pod siedziby premiera i prezydenta.

Warszawa nasza!

A 10 kwietnia, także zgodnie z dwuletnią tradycją, zajmiemy centrum stolicy: na Krakowskim Przedmieściu od rana w ramach obchodów będą odbywać się występy i koncerty. Wieczorem, po mszy św. w katedrze św. Jana pod Pałac Namiestnikowski przejdzie Marsz Pamięci.

Wiele jest głosów, aby nie kończyć w tym roku obchodów wieczorem 10 kwietnia, lecz by rozpocząć masowy protest przeciwko polityce rządu w miasteczku namiotowym pod Sejmem lub pod siedzibą rządu. Nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja co do formy protestu, ale jedno jest pewne: będzie gorąco, a dla Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego będą to niespokojne dni.

Wiek klubów „GP” w całej Polsce tworzy również regionalne i lokalne komitety obchodów. Ich zadaniem jest budowanie miejscowych struktur, pozyskiwanie ludzi i organizacji gotowych do uczestniczenia w obchodach rocznicy oraz zmobilizowanie lokalnej społeczności do przyjazdu do Warszawy i protestu w miasteczku namiotowym.

– Chcemy powołać komitet w szerszym składzie, więc rozmawiamy z komisjami związkowymi Solidarności w różnych zakładach, organizacjami młodzieżowymi, np. Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży, parafiami, harcerzami oraz Prawem i Sprawiedliwością – mówi Wojciech Fenrich, szef klubu w Polkowicach, który działa dopiero od dwóch miesięcy. – Mamy też informacje, że do Warszawy wybierają się górnicy z Zagłębia Miedziowego.

Kluby, Solidarność, kibice

Do wyjazdu przygotowują się przecież nie tylko członkowie klubów. Nadchodzą wiadomości o włączaniu się do obchodów zakładowych organizacji Solidarności, na Śląsku szykuje się autobusy dla górników, organizują się również Solidarni 2010, kibice i rozmaite grupy patriotyczne w Polsce i za granicą.

– Trzecia rocznica powinna zmobilizować wszystkich Polaków, którzy chcą zawalczyć o swoje państwo. Byłoby bardzo niedobrze, gdybyśmy tylko przyjechali i rozjechali się po jednym dniu. 10 kwietnia 2013 r. to jedna z szans, by zatrzymać proces rozpadu państwa podkreśla znana reżyserka Ewa Stankiewicz, założycielka ruchu Solidarni 2010.

Choć kluby „Gazety Polskiej” szykują się jednocześnie do II Wielkiego Wyjazdu na Węgry, przygotowania do obchodów trzeciej rocznicy 10 kwietnia w Warszawie idą w wielu miastach i miejscowościach pełną parą. – Na Mazowszu wielka mobilizacja. Niedługo mamy spotkanie organizacyjne – mówi np. Robert Gołaszewski z klubu „GP” w Łochowie. – W związku z niedawnymi kontrolami autokarów podczas ostatniej podróży do Warszawy tym razem decydujemy się przede wszystkim na pociągi i samochody.

Wielkopolska rusza do Warszawy

Zenon Torz, przewodniczący klubu w Poznaniu, koordynuje działania w Wielkopolsce. – U nas przygotowania do trzeciej rocznicy nabrały rozpędu po regionalnym zjeździe klubów w lutym. Rozpoczęły się już zapisy na wyjazd do Warszawy i widać, że zainteresowanie jest jeszcze większe niż w zeszłym roku – mówi. Tak jeszcze nigdy nie było. Mam podobne sygnały od kolegów z innych klubów wielkopolskich, że chętnych na wyjazd jest więcej niż poprzednio. Zresztą skoro ludzi nie zniechęca nawet 22-godzinna podróż do Budapesztu, to chyba najlepiej pokazuje, jak bardzo są zdeterminowani. Są też już chętni do protestu w miasteczku namiotowym. Nie zdziwiłbym się, gdyby z Wielkopolski pojechało do Warszawy na 10 kwietnia 40–50 autokarów, tak jak 29 września ub.r. na marsz „Obudź się, Polsko”. Teraz również każdy chętny będzie się mógł z nami zabrać.

Jak zaznacza, nie da się oddzielić sfery pamięci od manifestacji politycznej. – Tyle czasu minęło, a my w dalszym ciągu nie mamy wiedzy, co się stało i kto jest za to odpowiedzialny. Tak dalej być nie może, mówimy: dość! podkreśla Zenon Torz. – Coraz więcej informacji potwierdza jedno: to na pewno nie był wypadek, jak nam wmawia rząd.

Do Warszawy wybierają się na obchody 10 kwietnia także Polacy z zagranicy. Taki wyjazd organizuje m.in. klub „GP” w Berlinie. – W związku z rozwojem sytuacji w Polsce złość i niechęć wobec rządzących jest coraz większa, a potrzeba wspólnego zaprotestowania w tak ważnym dniu jest bardzo duża – stwierdza Marek Wasag, przewodniczący berlińskiego klubu.

*    *    *
Trzy lata mijają, ale Polacy nie zapominają o śmierci swoich przywódców w Smoleńsku. Pamiętają i zdecydowanie nie odpuszczają. To widać. Rosnąca arogancja tej władzy, choćby mówienie o jedzeniu szczawiu przez głodne dzieci, wzburza ludzi coraz bardziej.

Już za miesiąc zobaczymy to oburzenie na Krakowskim Przedmieściu, pod Pałacem Prezydenckim.


 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie,Gazeta Polska

Artur Dmochowski