Udział obligacji skarbowych w portfelach funduszy spadł we wrześniu do poziomu najniższego w historii, tj. do 47 proc. OFE przerzuciły pieniądze z obligacji skarbowych na konta bankowe, skupowały też akcje i obligacje drogowe. Zarządzający OFE uprzedzali ministra finansów Jacka Rostowskiego, że zmniejszenie napływu składek z ZUS do OFE będzie skutkowało tym, że fundusze będą kupowały mniej polskich obligacji. Wyprzedaż tych papierów można zatem traktować jak swoistą „zemstę” funduszy na ministrze Rostowskim.
W tym samym czasie inwestorzy zagraniczni dokupili polskie obligacje za kwotę 18,9 mld zł, uznając ich rentowność za atrakcyjną. Wartość wszystkich obligacji kupionych przez inwestorów zagranicznych wyniosła na koniec września ub.r. 186,3 mld zł – podał Narodowy Bank Polski w raporcie o stabilności systemu finansowego. Dzięki napływowi kapitału zagranicznego papiery skarbowe stały się inwestycyjnym hitem 2012 r. – Od 10 lat nie było tak dobrego zarobku na tych papierach, i to bez ponoszenia ryzyka. Giełdowy indeks obligacji wzrósł w ub.r. o 12 proc. – powiedział „Gazecie Polskiej Codziennie” Marcin Różowski, ekspert spółki Analizy Online, badającej rynek funduszy inwestycyjnych i emerytalnych.
Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie"