Godson znowu zmarzł przez Nowaka

Na ministra transportu Sławomira Nowaka złorzeczą już nie tylko tysiące Polaków podróżujących koleją. Żali się też partyjny kolega - poseł Platformy Obywatelskiej John Godson, który – jak podaje portal rynek-kolejowy.pl- zmarzł podczas podróży pociągiem z Łodzi do Warszawy.

„Polityk musiał zmienić wagon, ponieważ ten, w którym jechał, był nieogrzewany. Poseł zwraca też uwagę, że w pociągach jest tłok” – napisał rynek-kolejowy.pl. I przypomina, że już na początku lutego 2012 roku poseł John Godson skierował do PKP Intercity interpelację poselską w sprawie nieogrzewanych zimą wagonów. Prezes spółki w odpowiedzi obiecuje posłowi szybką poprawę sytuacji przez kupno nowych wagonów.

Interwencja na niewiele się zdała, bo podczas kolejnej podróży pociągiem poseł PO znowu zmarzł. Było to we wtorek, 22 stycznia 2013 roku w PKP Intercity na trasie z Łodzi do Warszawy.

- Od czasu do czasu korzystam z komunikacji kolejowej. Dzisiaj jechałem koleją, miałem rezerwację – wagon nr 13, miejsce 86. Cały wagon był nieogrzewany. Musiałem przejść do wagonu nr 14, który był ogrzewany – informuje Godson.

Poseł Godson "odkrył" jeszcze coś innego. Tłok w pociągach.
- Wydaje mi się, że pociągi relacji Łódź – Warszawa powinny być trochę większe. Ludzie stoją na korytarzach. Szczególnie chodzi mi o pociągi, które jeżdżą rano i popołudniu.  W Warszawie pracują ludzie z Łodzi, Skierniewic, Koluszek, Żyrardowa. Wydaje mi się, że po pierwsze jest za mało tych pociągów. A po drugie - w mojej ocenie -  standard usług jest poniżej oczekiwań - kończy poseł.

A może interpelacja poselska do klubowego kolegi, który ostatnio stał się ministrem od fotoradarów.

 

Źródło: rynek-kolejowy.pl,niezalezna.pl