Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Rosja: Katyń to nie wasza sprawa

Dotarliśmy do stanowiska Rosjan dotyczącego wyroku w sprawie Katynia. Rosjanie twierdzą, że Europejski Trybunał Praw Człowieka nie może zajmować się skargą krewnych ofiar NKWD.

Mariusz Troliński
Mariusz Troliński
Dotarliśmy do stanowiska Rosjan dotyczącego wyroku w sprawie Katynia. Rosjanie twierdzą, że Europejski Trybunał Praw Człowieka nie może zajmować się skargą krewnych ofiar NKWD.

„Trybunał nie jest powołany do oceny, czy działania danego kraju noszą cechy zbrodni wojennej” – czytamy w piśmie władz Rosji z 30 listopada ub.r. A za zbrodnię wojenną uznali mord polskich oficerów strasburscy sędziowie w wyroku z 16 kwietnia 2012 r.

Rosji nie podobają się też inne punkty tego orzeczenia. FR nie zgadza się, że w sposób poniżający traktowała krewnych ofiar NKWD, czyli złamała art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Rosyjskie organy sprawiedliwości odmówiły Polakom dostępu do akt śledztwa katyńskiego, nie przyznano im też statusu pokrzywdzonych w tym postępowaniu. Krewnym ofiar NKWD nie udały się także starania o rehabilitację prawną zamordowanych oficerów, którzy w Rosji formalnie nadal uważani są za przestępców.

Rosjanie nie zgadzają się też, że nie współpracowali należycie ze Strasburgiem, odmawiając mu przesłania decyzji o umorzeniu śledztwa katyńskiego z września 2004 r. Tak ocenił ich postępowanie Trybunał, ale Rosjanie utrzymują, że ten dokument nadal jest ważny dla bezpieczeństwa kraju i nie mają obowiązku go ujawniać.

– Takie postępowanie oznacza „na Wschodzie bez zmian”. Nie do pomyślenia jest przecież, by niemieccy politycy pisali w kontekście zbrodni nazistowskich
o „wydarzeniach z Auschwitz”
– twierdzi prof. Ireneusz Kamiński z Instytutu Nauk Prawnych PAN, współautor skargi katyńskiej do Trybunału.

Polacy odwołali się od kwietniowego wyroku do Wielkiej Izby przede wszystkim dlatego, że Trybunał stwierdził, iż nie może ocenić, czy Rosjanie przeprowadzili śledztwo katyńskie
w sposób skuteczny
. A zarzut braku rzetelnego postępowania postawili Moskwie krewni ofiar. Oznacza to naruszenie prawa do życia, które chroni art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Ponadto zdaniem Trybunału Rosja poniżająco traktowała tylko niektórych krewnych ofiar NKWD. A to dlatego, że pięcioro ze skarżących albo urodziło się zbyt późno, by poznać swoich ojców i nawiązać z nimi silną więź (czyli np. w 1940 r., gdy polscy oficerowie już byli w sowieckiej niewoli), albo są jedynie dalszymi krewnymi ofiar.

To oburza np. Krystynę Krzyszkowiak z Warszawy, która urodziła się w lutym 1940 r. i nie poznała ojca. Od lat zabiega jednak o jego rehabilitację. – Mam nadzieję, że werdykt Wielkiej Izby ten fragment orzeczenia zmieni – mówi córka komendanta policji Michała Adamczyka, rozstrzelanego w Twerze.
– Sędziowie nie powinni oceniać siły naszych więzi z rodziną – dodaje.

Przypomnijmy, że oprócz polskiego rządu do postępowania przeciwko Rosji przystąpiło pod koniec ub.r. sześć organizacji międzynarodowych broniących praw człowieka, w tym rosyjski Memoriał i Amnesty International – o czym „Gazeta Polska Codziennie” pisała 22 grudnia. To dodatkowo podnosi rangę całej sprawy.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Ewa Łosińska