Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Przykrywkowiec

Od wczoraj mamy kolejną odsłonę serialu „rodziców Madzi z Sosnowca". Obrzydliwą, stawiającą w centrum uwagi rodziców nieżyjącego dziecka, którzy stali się celebrytami.

Od wczoraj mamy kolejną odsłonę serialu „rodziców Madzi z Sosnowca". Obrzydliwą, stawiającą w centrum uwagi rodziców nieżyjącego dziecka, którzy stali się celebrytami. „Gdzie jest matka małej Madzi?" – pytają prorządowe media, kreując tę informację na newsa dnia, jakby nie było ważniejszych wydarzeń.

Analizując „szoł", który funduje nam Krzysztof Rutkowski, opiekun rodziców Madzi, można łatwo zauważyć, że akcja jest starannie rozpisana na role, skutecznie przykrywa bieżące wydarzenia. Jak wczoraj, gdy najpierw wysłano informacje, że w środę nastąpi badanie wariografem rodziców Madzi, a później znika matka dziecka. Media natychmiast kupują scenariusz – sprawa omawiana jest na wszelkie możliwe sposoby.

W tym samym czasie w Sejmie podczas prac zespołu Antoniego Macierewicza zaprezentowano kolejne dowody, że w Tu-154 były dwie eksplozje. Przedstawił je fizyk dr Grzegorz Szuladziński, który kiedyś – co ciekawe – był cytowany w „GW" w kontraście do ekspertów Macierewicza. To, że rządowego tupolewa  w Smoleńsku zniszczyły dwa wybuchy, w których zginęli przedstawiciele polskiej elity z prezydentem RP,  nie było warte uwagi mediów.

Ważniejsze były poszukiwania Katarzyny W.

 



Źródło:

Dorota Kania