W poznańskim sądzie okręgowym rozpoczął się we wtorek proces o naruszenie dóbr osobistych Stowarzyszenia Kibiców Wiara Lecha. Domaga się ono przeprosin i 10 tys. zł zadośćuczynienia za artykuły „Gazety Wyborczej” o powiązaniach stowarzyszenia ze światem przestępczym.
W lutym 2010 roku w „GW” i jej regionalnym dodatku ukazały się artykuły na temat zatrzymań pseudokibiców po akcji policji. W artykułach „Gang kibiców Lecha?” i „Pseudokibice Lecha: narkotyki i ustawki” ich autor napisał, że zatrzymani przez policję to m.in. członkowie Wiary Lecha oraz że stowarzyszenie miało nieformalną umowę z władzami klubu na zapewnienie spokoju na jednej z trybun stadionowych.
- Po tych artykułach mieliśmy kłopoty w życiu prywatnym i zawodowym. Spotykały mnie krytyczne opinie na temat mojej działalności w stowarzyszeniu ze strony znajomych, ale także w moim miejscu pracy – powiedział podczas rozprawy członek zarządu Wiary Lecha Marcin Kawka.
Według niego Wiara Lecha skupia około 1100 członków i są wśród nich także urzędnicy, biznesmeni czy naukowcy, a po tych publikacjach stowarzyszenie straciło wielu sponsorów.
- Naszym celem jest budowanie dobrego wizerunku kibica, wspierania klubu w działaniach marketingowych i przyciągnięcie na trybuny stadionu przy ulicy Bułgarskiej jak największej liczby kibiców – powiedział Kawka.
W artykule „Pseudokibice Lecha: narkotyki i ustawki” podano, że pseudokibice poznańskiego Lecha założyli gang, by sprzedawać narkotyki. Policja zatrzymała 16 osób i przeszukała mieszkanie szefa oficjalnego stowarzyszenia kibiców „Wiara Lecha”. Wg „GW” stowarzyszenie ma z Lechem Poznań niepisaną umowę, że odpowiada za bezpieczeństwo na trybunie zajmowanej przez najzagorzalszych kibiców. Szefowie Wiary Lecha zawsze jednak twierdzili, że nie mają nic wspólnego ze stadionowymi chuliganami i nie są w stanie kontrolować wszystkich sympatyków oraz osób wchodzących na stadion. W tekście „Gang kibiców Lecha?” napisano, że rozbito szczyt grupy chuliganów piłkarskich. Na koncie mają ustawione bójki i handel narkotykami na dużą skalę. Wg gazety zatrzymano 16 osób, a zarzuty w tej sprawie usłyszało aż 50. Zatrzymani mieli w domach noże, maczety, pałki i pistolet. Policja znalazła u nich także amfetaminę i kokainę.
Źródło:
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
oa