Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Następca Merkel zderza się z najgorszym w historii wynikiem partii. Mimo to obiecuje stworzyć rząd

Kandydat chadecji na kanclerza Niemiec Armin Laschet powiedział dziś podczas wieczoru wyborczego, że Unia CDU/CSU zrobi „wszystko, co w jej mocy”, by stworzyć nowy rząd. Laschet podziękował też ustępującej kanclerz Angeli Merkel „za jej pracę”. „Po wschodnioniemieckiej kobiecie może to być zachodnioniemiecki mężczyzna” – pisała o polityku przed wyborami prasa. Jak zdążył zaprezentować się w te dni następca „żelaznej kanclerz”? 

Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

W połowie stycznie br. delegaci niemieckiego ugrupowania CDU wybrali Armina Lascheta na nowego szefa partii. Mężczyzna zastąpił na tym stanowisku przewodniczącą CDU Annegret Kramp-Karrenbauer. Ta z kolei zajęła stanowisko wcześniej, po tym, jak wieloletnia szefowa rządzącego w Niemczech ugrupowania – Angela Merkel – oświadczyła, że więcej nie będzie kandydowała na kanclerza kraju.

„Gdyby istniała agencja, w której można zamawiać kandydatów na kanclerza, Unia CDU/CSU zapewne tak sformułowałaby swoje zamówienie: po wschodnioniemieckiej kobiecie może to być zachodnioniemiecki mężczyzna. (...) liberalny, kosmopolityczny kolega partyjny, dla którego chrześcijańskie korzenie jego partii są czymś więcej niż tylko literą w nazwie, który jednocześnie ma twardą rękę w kwestii bezpieczeństwa wewnętrznego, na przykład w zakresie deportacji lub radzenia sobie z klanami przestępczymi, który bierze pod uwagę wymogi polityki klimatycznej, jak również te dotyczące gospodarki. Pożądane byłoby doświadczenie w polityce zagranicznej, a warunkiem koniecznym byłoby mocne osadzenie na scenie europejskiej. Powinien mieć doświadczenie w rządzeniu (...)”

- pisał o polityku przed wyborami dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

- Aby Niemcy zostały stabilne, Armin Laschet musi być następnym kanclerzem - powiedziała o polityku sama Merkel.

polecam:https://niezalezna.pl/412485-Armin-Laschet-To-jego-wskazali-chadecy-na-nastepce-Merkel]

Dziś z kolei media obiegła wpadka Lascheta. Polityk nie złożył prawidłowo swojej karty do głosowania i widać było, na kogo zagłosował w niedzielę.

Fotoreporterzy zdołali uwiecznić moment niefortunnego głosowania.

Portal RND zauważa, że "na stronie internetowej Federalnego Komisarza Wyborczego wyraźnie stwierdzono: „W przypadku głosowania przy urnie, w celu zachowania tajności karty do głosowania, wyborca musi złożyć swoją kartę do głosowania w kabinie wyborczej - po jej zakreśleniu - w taki sposób, aby jego głos nie był rozpoznawalny. Następnie wyborca wrzuca tak złożoną kartę do głosowania do urny wyborczej”".

„Czy głosowanie Lascheta jest teraz nieważne? Nie, karta głosowania Lascheta nie traci swojej ważności” - pisze RND.

Rzecznik Federalnego Komisarza Wyborczego wyjaśnił jednak dziennikowi „Bild”: „Żadne konsekwencje prawne nie wynikają z niefortunnego trzymania lub zgięcia (...) karty do głosowania”.

Pierwsze prognozy dotyczące niedzielnych wyborów do niemieckiego Bundestagu nie rozstrzygnęły kto zwyciężył: CDU/CSU czy SPD. Dla chadeckiej Unii jest to jednak najgorszy wynik w jej historii. Chadecy i socjaldemokraci - według sondażu dla telewizji ARD - zdobyli po 25 procent poparcia. Inny sondaż - dla telewizji ZDF - daje minimalne zwycięstwo SPD.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

oa