7 kwietnia Polacy wybiorą władze samorządowe. Do urn pójdzie jednak tylko nieco ponad połowa uprawnionych do głosowania - tak wynika z sondażu Instytutu Badań Pollster przeprowadzonego na zlecenie "Super Expressu".
Prawie połowa Polaków nie planuje uczestniczyć w nadchodzących wyborach samorządowych. Przewidywana frekwencja w niedzielę to 56 proc. - wynika z sondażu Instytutu Badań Pollster.
Jak podkreśla "SE", "15 października Polacy masowo ruszyli do urn pobijając frekwencyjny rekord". "Głosowało niemal 75 proc. uprawnionych do tego osób. Okazuje się, że wybrać wójta, burmistrza czy radnego chce już tylko niewiele ponad co drugi ankietowany" - czytamy.
"W poprzednich wyborach samorządowych, w 2018 roku, frekwencja wyniosła 54,9 proc." - przypomina dziennik.
Badanie zrealizował Instytut Badań Pollster w dniach 3-4 kwietnia metodą CAWI na próbie 1043 dorosłych Polaków.
W wyborach samorządowych, które odbędą się w niedzielę, lokale wyborcze będą otwarte od godz. 7 rano. Po zakończeniu głosowania o godz. 21 sondażowe wyniki podadzą stacje telewizyjne. Na całościowe, oficjalne wyniki trzeba będzie poczekać być może kilka dni.