Trybunał Konstytucyjny miał jutro zająć się - w pełnym składzie - rozpoznaniem wniosku prezydenta RP. Grupa sędziów przedstawiła jednak "usprawiedliwioną nieobecność" - ustalił portal Niezalezna.pl Dlatego sprawa spadła z wokandy. Wyznaczono nowy termin - akurat ostatniego dnia kadencji prezes TK Julii Przyłębskiej. Sędziów będzie już wtedy o dwóch mniej, gdyż ich kadencja kończy się kilka dni wcześniej.
Prezydent RP złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją ustawy z dnia 13 września 2024 r. o Trybunale Konstytucyjnym.
Przepisy zaskarżonej ustawy z dnia 13 września 2024 r. Przepisy wprowadzające ustawę o Trybunale Konstytucyjnym prowadzą także do wywołania chaosu ustrojowego i to w skali niemożliwej dzisiaj do przewidzenia. Dla zobrazowania istoty zagrożeń wskazać należy, że kwestionowana we wniosku regulacja stwierdzająca nieważność orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego i pozbawienie ich skutków prawnych oraz przepisy z nią powiązane dotyczą około 100 wyroków Trybunału. Znaczna ich część dotyczy materii związanej bezpośrednio z ochroną praw i wolności człowieka i jest bardzo korzystna dla obywateli. Takie rozwiązanie niewątpliwie godzi w ich bezpieczeństwo prawne. Pozbawia obywateli wielu praw nabytych w następstwie orzecznictwa Trybunału lub przywraca obowiązki na niekorzyść, które zostały uznane za niekonstytucyjne i wyeliminowane z systemu. Może prowadzić także do pozbawienia praw nabytych z mocy prawa, wyłączyć możliwość dochodzenia roszczeń odszkodowawczych od Skarbu Państwa lub uprawnienia do wznowienia postępowań sądowych lub sądowoadministracyjnych w celu dochodzenia naruszonych wolności lub praw. Przepisy zaskarżonej ustawy są więc wysoce niekorzystne dla obywateli. Na takie rozwiązania i ich skutki nie może być zgody Prezydenta RP i z tych względów powinny zostać poddane pod ocenę Trybunału Konstytucyjnego.
Rozprawę wyznaczono na 20 listopada, czyli jutro, ale w ostatniej chwili - jak się dowiedzieliśmy - spadła ona z wokandy. Dlaczego?
Powodem ma być nieobecność grupy sędziów. Z informacji Niezalezna.pl wynika, że ich nieobecność jest usprawiedliwiona, ale przez to niemożliwe było zebranie pełnego, co najmniej 11-osobowego, składu Trybunału. To potwierdziło nam biuro prasowe TK.
Wyznaczono więc nowy termin - na 9 grudnia 2024 r. I jest to data bardzo istotna. Tego dnia bowiem przypada ostatni dzień kadencji prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, jako sędzi TK. Wcześniej, bo 3 grudnia 2024 r., kończy się kadencja dwóch innych sędziów TK.
Po 9 grudnia pozostanie w Trybunale Konstytucyjnym więc jedynie 12 sędziów. Zebranie pełnego składu na kolejne rozprawy może być jeszcze trudniejsze.