Vademecum Matczaka na rozliczanie PiS. Mecenas tak popłynął, że odpowiedział mu Zandberg
- Zemsta, rozliczanie i pogardzanie elektoratem PiS to trzy różne rzeczy - pisze w mediach społecznościowych Marcin Matczak. Sympatyzujący z Platformą Obywatelską mecenas postanowił wypalić w mediach społecznościowych serią złotych rad na temat tego, w jaki sposób opozycja powinna zachować się po ewentualnym objęciu rządu. Swoim wywodem sprowokował m.in. przewodniczącego partii Razem Adriana Zandberga.
Matczak w swoim wywodzie pisze m.in. o "zemście", czyli "wywlekaniu polityków PiS o 6 rano", czego nie powinno się robić bez "potwierdzonych dowodów naruszenia prawa, które można od razu pokazać opinii publicznej albo na podstawie dowodów dętych, w oparciu o przekonanie, że na pewno coś się znajdzie".
Zachęca jednak, do "rozliczania", czyli - jak tłumaczy - "rozpoczęcie normalnych postępowań karnych". Tyle, że takie działania chce oprzeć m.in. o dowody zebrane przez - jak się okazało - upolityczniony NIK.
Mecenas rozpisuje się także o "pogardzaniu elektoratem PiS". - To na przykład atakowanie wartości dla nich ważnych, likwidowanie/przenoszenie pomników, zmiana kierunku, w którym zmierza kultura czy nauczanie dzieci o 180 stopni, bez miejsca na ważne dla nich wartości (przykład: czy szkoła pod kierownictwem lewicy będzie promować wartość macierzyństwa albo małżeństwa heteroseksualnego?)". To postanowił odradzić, bo doszedł do wniosku, że wzmocni to PiS.
Spięcie po radach od mecenasa
Co ciekawe, po wywołaniu do tablicy Lewicy, urażony poczuł się przewodniczący partii Razem, Adrian Zandberg. - Miły profesorze, skąd pan wziął ten pomysł, że lewica zwalcza macierzyństwo, względnie małżeństwa heteroseksualne? Bo jestem naprawdę zaintrygowany? - napisał polityk w odpowiedzi na post mecenasa.
Na uwagę Matczaka, że nie niczego takiego nie stwierdził a jedynie "pyta, czy będzie promować wartość macierzyństwa i małżeństwa (nie tylko jednopłciowego)", dostał odpowiedź, że "spiera się z jakąś wyobrażoną wersją" tej partii. Zandberg oznajmił, że członkowie Razem zawsze są "zwolennikami polityki prorodzinnej". - Opowiadaliśmy się za świadczeniem wychowawczym jeszcze zanim pojawiło się 500+. Po prostu chcemy równości małżeńskiej - przekonywał.
Polityk nie odniósł się jednak do reszty wywodu i rzucanych w przestrzeń publiczną niebezpiecznych pomysłów, które mecenas przedstawił opozycji.
Mam poczucie, że spiera się Pan z jakąś wyobrażoną wersją mojej partii. My w Razem jesteśmy od zawsze zwolennikami polityki prorodzinnej. Opowiadaliśmy się za świadczeniem wychowawczym jeszcze zanim pojawiło się 500+. Po prostu chcemy równości małżeńskiej.
— Adrian Zandberg (@ZandbergRAZEM) October 27, 2023
Źródło: niezalezna.pl
