W niedzielę w południe ulicami Warszawy przejdą dwa konkurencyjne marsze polityczne. "Wielki Marsz Patriotów" odbędzie się z udziałem kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafała Trzaskowskiego, a kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki organizuje "Wielki Marsz za Polską". Według organizatorów odbędzie się między godz. 10 a 17 (z rozpoczęciem przemarszu w południe), a trasa ma przebiegać z ronda de Gaulle'a do placu Zamkowego przez Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście.
Na dzisiejszej konferencji prasowej politycy PiS przybliżyli wczorajszą wypowiedź Donalda Tuska, który wyraźnie zestresowany, radził, by nie mówić już o tym, jakie kto ma poglądy, tylko atakować Karola Nawrockiego. "To pokazuje, jak brutalna będzie w najbliższych dniach kampania wobec niego" - mówili.
Nie idzie im w tej kampanii. Nie idzie Rafałowi Trzaskowskiemu. Od początku tej kampanii nie ma pomysłu na to, jak przekonać Polaków do siebie. Rozpoczynał tę kampanię z poparciem w sondażach powyżej 40 procent, skończyło się na 30 procentach. Na de facto remisie z Karolem Nawrockim w pierwszej turze. Po drugiej stronie jest wielka desperacja, wielki strach, a ten strach objawia się poprzez agresję
– podkreślił Paweł Szefernaker.
Do zapowiadanych przez Donalda Tuska "nowych informacji" o Karolu Nawrockim odniósł się też Przemysław Czarnek.
Panie Tusk, te "nowe informacje" to będzie nowe błoto, nowy hejt, nowa potwarz, nowe zniewagi. Na które jesteśmy przygotowani i za które pana rozliczymy. W ten sposób nie robi się kampanii. W ten sposób nie postępuje premier rządu, który konstytucyjnie odpowiedzialny jest za bezpieczeństwo wewnętrzne w państwie polskim
– dodał Przemysław Czarnek.
Odnieśli się też do sprawy "ustawek" kibicowskich. Brał w nich udział także... Donald Tusk, który mówił o tym lata temu (w 2007 roku), tłumacząc, że to błędy młodości. Taki epizod miał też Karol Nawrocki, ale tylko do niego kierowane są pytania i oskarżenia. Tuska nikt z tej przeszłości nie rozlicza.