10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

„To kłamstwo historyczne”. Karski o grafice znajdującej się w budynku niemieckiego MSZ

- Jeśli Niemcy przedstawiają w swoim budynku, w urzędzie państwowym, w ministerstwie spraw zagranicznych pewne obrazy dotyczące II wojny światowej, wyłączając z jej przebiegu pewne najbardziej hańbiące ich epizody, to mamy do czynienia z kłamstwem historycznym - powiedział prof. Karol Karski, europoseł PiS na antenie TV Republika, odnosząc się do treści wystawy w budynku niemieckiego MSZ.

Karol Karski
Karol Karski
screen - Telewizja Republika

Przekłamania historyczne w budynku niemieckiego ministerstwa spraw zagranicznych 

Dziś rano na twitterowym profilu prof. Cenckiewicza ukazał się wpis, w którym historyk opisał swoją wizytę niemal w przedsionku ministerstwa spraw zagranicznych w Berlinie. Na ścianie wiszą tam tablice, rzekomo przedstawiające kluczowe momenty historii, mające znaczący wpływ na kształtowanie relacji polsko-niemieckich.

Wiele aspektów, takich jak Pakt Ribbentrop-Mołotow, a później napad Niemców na Polskę 1. września 1939 roku zostało jednak pominiętych. Przekłamana została także grafika z "mapą Polski".

Niemiecką wystawę skomentował na antenie TV Republika Karol Karski, europoseł PiS. Polityk ocenił, że "mamy do czynienia z kłamstwem historycznym" 

"Niemcy rzeczywiście nie mają się czym chwalić. Ich historia przyniosła światu takie nowe pojęcia, jak zbrodnie przeciwko ludzkości czy zbrodnia ludobójstwa. To jest właśnie to, co wprowadzono do słownika po drugiej wojnie światowej w wyniku tego, co w jej trakcie miało miejsce. Jeśli Niemcy jednak przedstawiają w swoim budynku, w urzędzie państwowym, w ministerstwie spraw zagranicznych pewne obrazy dotyczące II wojny światowej, wyłączając z jej przebiegu pewne najbardziej hańbiące ich epizody, to mamy do czynienia z kłamstwem historycznym"

– powiedział polityk.

Następnie odniósł się do historii Niemiec i publikacji polskiego prawnika Emila Rapaporta.

"Niedawno czytałem taką książkę napisaną w 1945 roku przez wybitnego polskiego prawnika Emila Rapaporta. To był profesor prawa, sędzia Sądu Najwyższego przedwojennego, powojennego. Polak pochodzenia żydowskiego, który napisał książkę pt. „Naród zbrodniarz”. On przypisał całemu narodowi niemieckiemu tę cechę, biorąc pod uwagę fakt, że to naród niemiecki w kolejnych wyborach, referendach powierzał Hitlerowi władzę. Przecież to nie są tylko wybory z 1933 roku. W 1934 roku wszyscy Niemcy głosują, czy Hitler ma zostać głową państwa niemieckiego. To także wypierają z pamięci. Potem Hitler poddaje pod referendum kolejne swoje łajdactwa. Anschluss Austrii, remilitaryzacja Nadrenii czy też przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej, czyli kolejne naruszenia traktatu wersalskiego. O tym wszystkim decydowali Niemcy. A w czasie wojny także walczyli i wspierali ten wysiłek wojenny, który był wysiłkiem zbrodniczym do dostrzeżenia przez każdego normalnie myślącego człowieka. I wtedy Emil Rapapor pisał, że Niemcy będą musiały się kiedyś rozliczyć ze swoją przeszłością, wtedy jeszcze teraźniejszością. Mówił, że zapewne zajmie im to wiele czasu, ale powinien być zastosowany jakiś nowy rodzaj odpowiedzialności, który będzie powodował, że to państwo nigdy nie będzie w stanie posunąć się do wojny. Podzielono Niemcy, potem nałożono różnego rodzaju obowiązki reparacyjne, lepiej lub gorzej przeprowadzono denazyfikację, a potem Niemcy odzyskiwali ten swój poprzedni status. Nastąpiło zjednoczenie Niemiec ponowne"

– wskazał.

Ocenił również, że "Niemcy obecnie dążą do tego samego celu, ale innymi metodami - dziś najważniejsza jest gospodarka".

"Potrafię sobie właśnie wyobrazić, że tak jak dzisiaj mogłaby wyglądać Europa po zwycięstwie Niemiec w czasie II wojny światowej. Niemcy mają jakąś szczególną cechę – uważają, że są szczególnie predystynowani do kierowania innymi. Są wewnętrznie przekonani, że dają z siebie coś dobrego.  Że ci „inni” powinni się ich słuchać, bo to, co oni robią, jest ich zdaniem obiektywnie najlepsze dla innych"

– wskazał.

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

#Niemcy #historia #Karol Karski

mm