Tak się ucieszyli w Platformie z tego sondażu... A socjolog uważa: "wynik absolutnie podejrzany"
– Wynik, w którym Rafał Trzaskowski wygrywa niemal 30 proc. przewagą jest podejrzany, bo od co najmniej kilkunastu dni wiemy, że różnica między Jakim a Trzaskowskim się zmienia i powolutku, powolutku, Patryk Jaki ma coraz większą szansę na wygraną – ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl prof. dr hab. Henryk Domański.
Z sondażu, na który powołuje się "Rzeczpospolita", wynika, że Trzaskowski mógłby liczyć na 53,48 proc. w I turze, podczas gdy jego główny rywal - Patryk Jaki - na 25,65 proc. Taki wynik oznaczałby, że wybory prezydenckie w Warszawie rozstrzygnęłyby się w I turze.
Ale jest ciekawostka - sondaż został przeprowadzony przez Instytut Badań Samorządowych i portal LokalnaPolityka.pl Prezesem IBS jest Łukasz Pawłowski. Ten sam, który pod marką "Pawłowski Consulting" realizował projekty marketingowe i social media m.in. dla... Platformy Obywatelskiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ale gruby numer. Zgadnijcie, kto robił sondaż, który tak ucieszył Platformę
O ocenę wiarygodności tego sondażu zapytaliśmy prof. dr hab. Henryka Domańskiego, socjologa, dyrektora Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk.
Sondażowi można ufać, ale tylko wtedy, kiedy ma się zaufanie do tego, kto go przeprowadził, pod względem wiarygodności. W gruncie rzeczy można wyobrazić sobie sytuację, że każdy, kto przeprowadza badania, może mieć poglądy polityczne. To nie wyklucza tego, że warto to kontrolować, jednak wynik, w którym Rafał Trzaskowski wygrywa niemal 30 proc. przewagą jest podejrzany, bo od co najmniej kilkunastu dni wiemy, że różnica między Jakim a Trzaskowskim się zmienia i powolutku, powolutku, Patryk Jaki ma coraz większą szansę na wygraną. Tego typu wyniki dają nam narzędzie do refleksji, biorąc uwagę np. zdjęcia, które zostały opublikowane na Twitterze – ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl.
Socjolog podkreślił, że zupełnie nie zna nazwy firmy, która to badanie przeprowadzała.
Oczywiście – nie każdy Polak musi ją znać – dodał.
Nasz rozmówca zaznaczył, że w tym sondażu "należy więc wziąć pod uwagę i to, jaka firma ten sondaż przeprowadzała, wszystko, co wiemy o niej oraz wynik, który jest absolutnie podejrzany".
Źródło: niezalezna.pl
