- PiS powoli krok po kroku wraca do poziomu poparcia z wyborców z 2019 roku, więc widzimy, że powrót Donalda Tuska okazał się dla partii Jarosława Kaczyńskiego pewnym zbawieniem - ocenił dr Bartosz Rydliński w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.
Z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, że w tym miesiącu znacznie spadło poparcie dla Koalicji Obywatelskiej. - Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższą niedzielę, zwycięstwo odniosłoby Prawo i Sprawiedliwość. Głos na formację Jarosława Kaczyńskiego oddałoby 36,4 proc. ankietowanych. Taki wynik to wzrost o 2,2 pkt. proc. w porównaniu z sierpniowym badaniem - podała WP.pl. - Fotel wicelidera utrzymuje Koalicja Obywatelska, na którą zagłosowałoby 22,3 proc. wyborców. Oznacza to jednak spadek o 5,3 pkt. proc. względem wyniku z sierpnia. Największa partia opozycyjna wraca tym samym do poziomu poparcia z początku lipca - dodała.
Zapytaliśmy doktora Bartosza Rydlińskiego, politolog Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego o powody spadki poparcia dla ugrupowania Donalda Tuska. - Wydaje mi się, że po pierwsze ten efekt Tuska kończy się nade wszystko skonsumowaniem poparcia dla ruchu Szymona Hołowni, w pewnej części także dla Lewicy. Natomiast spadki poparcia dla Koalicji Obywatelskiej wiążą się przede wszystkim z zaangażowaniem poszczególnych polityków KO na wschodniej granicy - powiedział.
- Poseł Franciszek Sterczewski swoimi działaniami urwał te kilka punktów procentowych swojej formacji
- stwierdził.
- Warto podkreślić, że Platforma Obywatelska ma pewien szklany sufit, którego nie jest w stanie przebić - te 25-27 procent
- dodał politolog.
Dr Rydliński ocenił, że powrót Donalda Tuska spowodował przede wszystkim motywację wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości. - PiS powoli krok po kroku wraca do poziomu poparcia z wyborców z 2019 roku, więc widzimy, że powrót Donalda Tuska okazał się dla partii Jarosława Kaczyńskiego pewnym zbawieniem - ocenił.