Jaka jest wiarygodność zeznań Marcina W.? Fogiel: Proszę pytać o to Donalda Tuska
"Jest dzisiaj w Polsce jedna osoba, którą należy pytać o wiarygodność tych zeznań. Osoba, która dwa dni temu zorganizowała na ich podstawie konferencję prasową, domagała się powołania komisji śledczej (...). To Donald Tusk" - powiedział Radosław Fogiel, pytany po konferencji prasowej o wiarygodność zeznań Marcina W. w sprawie afery podsłuchowej. Wicerzecznik PiS dodał, że rząd pochyli się nad tematem komisji śledczej, jeśli po wczorajszych rewelacjach Platforma Obywatelska wciąż jest zainteresowana jej utworzeniem i z takim wnioskiem wystąpi.
Po konferencji dotyczącej rządowej pomocy dla odbiorców energii elektrycznej, pytania zebranych dziennikarzy zeszły i tak na najbardziej gorący aktualnie temat.
Jeśli chodzi o wiarygodność zeznań Marcina W. to nikt z nas nie jest idealnym adresatem. Jest dzisiaj w Polsce jedna osoba, którą należy pytać o wiarygodność tych zeznań. Osoba, która dwa dni temu zorganizowała na ich podstawie konferencję prasową, domagała się powołania komisji śledczej. Polityk, który wykorzystywał te zeznania, czy dokładniej, oparty na nich artykuł w jednym z tygodników, do bardzo nieczystego ataku na Prawo i Sprawiedliwość. Jak wszyscy państwo wiecie, tą osobą jest Donald Tusk
- odparł Radosław Fogiel.
Donald Tusk uwiarygodnił Marcina W. To on w oparciu o jego zeznania formułował oskarżenia. W związku z tym dzisiaj musicie pytać Donalda Tuska, czy Marcin W. mówiący o 600 tysiącach euro łapówki dla "szeroko pojętego Tuska" - tam było takie sformułowanie, którą miał odebrać jego syn, w niektórych kręgach znany jako Józef Bąk, czy to jest wiarygodne? Tam pojawiają się jeszcze wątki innych polityków Platformy. Myślę, że to są pytania do Donalda Tuska
- dodał.
Inna redakcja pytała o temat komisji śledczej dotyczących zeznań Marcina W., której powołanie postulował Donald Tusk.
Postulat komisji śledczej przywrócił opinii publicznej pan przewodniczący Tusk dwa dni temu. Możemy przypomnieć, że kiedy rzeczywiście była taka potrzeba, kiedy widać było, że instytucje państwowe sobie z tym nie radzą, jedyną działalnością instytucji państwowych przez jakiś czas było wysyłanie funkcjonariuszy ABW do redakcji "Wprost" i wyrywanie laptopów dziennikarzom, wtedy Platforma Obywatelska była przeciw tej komisji. Dzisiaj trudno powiedzieć (...) czy ta propozycja po wczorajszych rewelacjach jest jeszcze aktualna. Jeżeli koledzy z Platformy złożą taki wniosek, będziemy mu się przyglądać
- zapewnił Fogiel.
Źródło: niezalezna.pl
