Romanowski komentuje działania prokuratury: Trzeba odpalać kolejne cyrki polityczne

"Chcę poinformować, że dzisiaj prokurator generalny Adam Bodnar skierował do marszałka Sejmu RP wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Marcinowi R. To jest kolejny wniosek, który został sformułowany i opracowany w postępowaniu zespołu śledczego nr 2" - powiedziała na konferencji prasowej rzeczniczka Prokuratora Generalnego Anna Adamiak.

Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę

Wyjaśniła, że uprzednia zgoda Sejmu z 12 lipca ub. roku miała "zasięg zakresowy".

"I w tej sytuacji, kiedy zachodzi konieczność (...) uzupełnienia zarzutów panu Marcinowi R. wymagana jest kolejna zgoda parlamentu na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej za te kolejne czyny"

- wyjaśniła. Dodała, że chodzi o osiem czynów, dwa z nich związane "z przekroczeniem uprawnień i niedopełnieniem obowiązków" przez Marcina Romanowskiego jako pełnomocnika ds. Funduszu Sprawiedliwości, a także podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

PK poinformowała także o skierowaniu do Sądu Okręgowego w Warszawie aktu oskarżenia przeciwko 6 osobom w związku z prowadzonym śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości.

Wśród tych sześciu osób jest prezes fundacji Profeto, ks. Michał Olszewski oraz dwie byłe urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości, które wraz z duchownym przebywały wiele miesięcy w areszcie wydobywczym.

Romanowski: Festiwal absurdów

Dziś w rozmowie z TV Republika, Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości, przebywający w ramach politycznego azylu na Węgrzech, stwierdził, że "to cyrk polityczny".

- Myślę, że to doskonale pokazuje prawdziwą intencję tych działań. Kampania wyborcza nabiera rumieńców, w związku z czym odpalać trzeba kolejne cyrki polityczne. Skierowani sprawy do sądu jest zawsze dobrym ruchem, szczególnie, gdy do czynienia mamy z nielegalną prokuraturą, której działania są ewidentnie polityczne, choć można mieć uzasadnione wątpliwości, czy w Polsce można liczyć na uczciwy sąd

- ocenił.

Zdaniem Romanowskiego, proces ws. Fundacji Profeto "będzie farsą, jeśli w ogóle ruszy".

- Jeden z głównych zarzutów, jest taki, że rzekomo Fundacja Profeto mi spełniała warunków formalnych oczekując, żeby w statucie były te same sformułowania, co w ogłoszeniu. Dziwnym trafem parę miesięcy temu podczas jednego konkursu zadano pytanie, czy tak, jest, odpowiedź brzmiała "nie". Bodnar chce kary 25 lat więzienia za coś, co jest według Bodnara całkowicie legalne. Mamy do czynienia z festiwalem absurdów - wskazał.

 

 

Źródło: TV Republika