Nie skrytykowaniu go, jak było do tej pory w polityce, ale zaatakowaniu bez przebierania w słowach i silenia się na pozory obiektywizmu. Ten styl jest typowy dla nowego sposobu prowadzenia walki z władzą i o władzę. Były prawnik Trumpa mówi o nim „p…ny kłamca”, ktoś inny używa słowa „idiota” na określenie prezydenta, człowieka o bardzo trudnym charakterze, który jednak umocnił gospodarkę i dba o interesy USA w świecie jak niewielu przed nim. Georgette Mosbacher usłyszy podobne słowa w Polsce, zobaczy radykalizację zachowań. Establishment odrzucił elitaryzm i wybrał siłę.