Prezes PiS o stratach spółek skarbu państwa: za te pieniądze można wybudować 3 elektrownie atomowe
Spółki skarbu państwa notują w tym roku ogromne straty, a może być jeszcze gorzej. Prezes PiS Jarosław Kaczyński przypomniał, jak sytuacja wyglądała podczas poprzednich rządów PO-PSL. - Straty w podatkach w ciągu tych poprzednich ośmiu lat rządów (PO-PSL-red.), jeśli je podliczyć, przy ówczesnej wartości pieniądza, to około 400 miliardów. To są straty gigantyczne. Jeżeli mowa o dużych elektrowniach atomowych, to za te pieniądze można byłoby wybudować takie trzy - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w specjalnym wywiadzie dla Telewizji Republika, komentując gigantyczne straty spółek skarbu państwa od kiedy rządzi koalicja 13 grudnia.
W sobotę w Przysusze odbył się kongres oraz Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości. Prezes Jarosław Kaczyński po tym wydarzeniu udzielił wywiadu Telewizji Republika, w którym mówił o ogromnych stratach spółek skarbu państwa, które za rządów PiS notowały zyski.
Po pierwsze sam proces takich gwałtownych zmian, idących bardzo głęboko, dezorganizuje pracę spółek. Po drugie wszystko wskazuje na to, że zaplecze menadżerów Platformy Obywatelskiej jest bardzo słabe. Ten człowiek złapany z narkotykami na granicy z Ukrainą to dobry przykład na to, że sięga się do środowisk bardzo szczególnego rodzaju, a to z kolei stwarza zagrożenia i braku kompetencji i kompetencji w dziedzinie nieekwiwalentnego przejmowania dóbr
– powiedział Jarosław Kaczyński.
Jak dodał, to może doprowadzić do takich zjawisk, które już miały miejsce.
- Straty w podatkach w ciągu tych poprzednich ośmiu lat rządów (PO-PSL-red.), jeśli je podliczyć, przy ówczesnej wartości pieniądza, to około 400 miliardów. To są straty gigantyczne. Jeżeli mowa o dużych elektrowniach atomowych, to za te pieniądze można byłoby wybudować takie trzy
- podkreślił.
Prezes PiS odniósł się także do braku realnej pomocy dla powodzian.
Ten rząd nie jest wcale lepszy, a moim zdaniem znacznie gorszy, niż był w czasie tego ośmiolecia. W związku z tym jego sprawność jest niesłychanie niska. To przerzuca się na niższe szczeble administracji. Jest także ten mechanizm zastraszenia, który oddziałuje także na urzędników, a to spowalnia różnego rodzaju działania. Sądzę też, że ta władza ma także jeszcze jedną cechę - brak empatii
– powiedział Jarosław Kaczyński.
Źródło: Telewizja Republika, niezlezna.pl,
