Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Prezes PiS: Mamy do czynienia z wielkim wielostronnym programem likwidacyjnym

To co tworzyliśmy, drogi, szkoły, szpitale, ośrodki kultury, sieć internetowa, miało Polskę lokalną całkowicie zmienić. Mieliśmy doprowadzić do tego, że przepaści, które dalej są widoczne, miały być zlikwidowane. Ta idea jest niesłychanie ważna dla Polski. Naród jako wspólnota to nie może fikcja, to muszą być fakty - mówił dziś w Opocznie prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński.

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński
zrzut ekranu - TV Republika

Podczas spotkania z mieszkańcami Opoczna, prezes PiS Jarosław Kaczyński wymieniał zatrzymane przez obecną władzę programy sprzed lat.

- Co oni robią? Likwidują kolejne nasze programy. Program obwodnic to było ułatwienie życia dla 100 polskich miast do 2030 roku. Obecnie program się zwija. Kolejny program przeciwko wykluczeniu komunikacyjnemu Kolej Plus - także w tej chwili zwijany – mówił.

Wymieniał dalej: „sprawa energii atomowej – całkowicie fundamentalna dla naszej przyszłości także jest w tej chwili atakowana. Program budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Sprawa niesłychanie istotna dla naszego rozwoju. Wszystkie programy na zachodzie Polski, w związku z regulowaniem Odry, przywróceniem jej żeglowności, programy rozwoju portów w Świnoujściu czy w Gdańsku”.

Odnosząc się do inwestycji firmy Intel wskazał, że „kwestionowane nawet są inwestycje zagraniczne w supernowoczesny przemysł, dające przy tym tysiące bardzo dobrze płatnych miejsc pracy”.

- Kwestionowane jest nasze bezpieczeństwo. Koncepcja realizowana przez Prawo i Sprawiedliwość zakładała takie wzmocnienie naszych sił zbrojnych, żeby one działały odstraszająco. Żeby agresja wobec Polski była nieracjonalna. Żeby nasi przeciwnicy - wiadomo, że to dziś Rosjanie - wiedzieli, że atak się nie uda - podkreślił prezes PiS.

I dalej:

„kupowaliśmy setki wyrzutni HIMARS, inne podobne wyrzutnie koreańskie przecież nie dla zabawy. Nie dlatego, że ja, kiedy kierowałem tym programem, chciałem się bawić. Zwróciliśmy się do Sztabu Generalnego: „czego potrzebujemy, jeśli chcemy być w stanie sami zatrzymać atak rosyjski? Dostaliśmy dwie odpowiedzi: więcej żołnierzy i więcej broni”. W polskich warunkach trudniej było zdobyć więcej żołnierzy, niż więcej broni. Ale mimo to liczebność wojska udało się nam powiększać”.

Tłumaczył, że „cała ta koncepcja sprowadzała się do tego, aby zapewnić pokój naszym rodzinom, naszemu krajowi”.

- Mamy do czynienia z wielkim wielostronnym programem likwidacyjnym - podsumował.

Zadeklarował, że PiS „nigdy nie przyjmie tego, że Polacy mają się różnić na kategorie, w zależności od miejsca urodzenia”

- To co tworzyliśmy, drogi, szkoły, szpitale, ośrodki kultury, sieć internetowa, miało Polskę lokalną całkowicie zmienić. Mieliśmy doprowadzić do tego, że przepaści, które dalej są widoczne, miały być zlikwidowane. Ta idea jest niesłychanie ważna dla Polski. Naród jako wspólnota to nie może fikcja, to muszą być fakty

- wskazał polityk.

- Hasło „bądźmy razem” to slogan. Ale z tego sloganu my chcemy zrobić rzeczywistość. Dziś rządzący całkowicie to odrzucają - konkludował.

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

am