Politycy PiS zapowiadają zaskarżenie decyzji PKW. Błaszczak wprost: Tusk wprowadza reżim białoruski
"To nie jest tak, że ucierpi partia polityczna. Ucierpi cały system naszego kraju, którego nie można nazwać system demokratycznym, tylko jest czymś w rodzaju dominacji "Baćki", tak jak na Białorusi. Tusk wprowadza system białoruski - reżim, który nie szanuje praw opozycji, który próbuje zniszczyć opozycję w naszym kraju" - mówił podczas konferencji prasowej w Sejmie Mariusz Błaszczak, poseł PiS, odnosząc się do decyzji Państwowej Komisji Wyborczej.
Dziś po godz. 13:00, jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem decyzji PKW, portal Niezalezna.pl jako pierwszy podał nieoficjalne, że sprawozdanie zostało PiS odrzucone, a zakwestionowana kwota to 3,6 mln złotych.
Po zakończeniu posiedzenia PKW jej szef Sylwester Marciniak faktycznie poinformował, że Komisja zdecydowała o odrzuceniu sprawozdania finansowego PiS z zeszłorocznych wyborów parlamentarnych. Jak wskazał, w normalnych warunkach dotacja dla tego komitetu wyborczego wynosiłaby ponad 38 mln zł, ale na skutek stwierdzonych naruszeń będzie pomniejszona o 10 mln zł, czyli wyniesie 28 mln zł.
"Skutki są poważniejsze, jeśli chodzi o subwencję dla partii politycznej"
– wskazał Marciniak. Jak powiedział, partia będzie pozbawiona jej przez trzy lata - o ile nie zaskarży podjętej w czwartek uchwały.
"To nie demokracja, a reżim"
Po ogłoszeniu decyzji PKW, w Sejmie odbyła się konferencja prasowa z udziałem polityków Prawa i Sprawiedliwości. Już na początku, Mariusz Błaszczak wskazał, że "gwarancje ustawowe dla opozycji zostały złamane".
SEJM | Konferencja prasowa PiS https://t.co/6xoPD9M1tb
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) August 29, 2024
"To wszystko zmierza do tego, żeby w przyszłym roku wybory prezydenckie wygrał kandydat koalicji 13 grudnia. Do tego sprowadza się decyzja komisji wyborczej, tej partyjnej komisji wyborczej. Przypominam jednak, że kłamstwo ma krótkie nogi. To, co dziś spotkało PiS, pewnie w przyszłości spotka reżim Donalda Tuska. On wiecznie rządził nie będzie"
– mówił polityk.
I jak wskazał - "pozbawienie finansowania opozycji, PiS, godzi w interesy 7 mln 600 tys. wyborców".
"To nie jest tak, że ucierpi partia polityczna. Ucierpi cały system naszego kraju, którego nie można nazwać system demokratycznym, tylko jest czymś w rodzaju dominacji "Baćki", tak jak na Białorusi. Tusk wprowadza system białoruski - reżim, który nie szanuje praw opozycji, który próbuje zniszczyć opozycję w naszym kraju"
– kontynuował Błaszczak.
💬 Przewodniczący KP PiS @mblaszczak: Gwarancje ustawowe dla opozycji zostały złamane. To wszystko zmierza do tego, żeby w przyszłym roku wybory prezydenckie wygrał kandydat Koalicji 13 grudnia, bo do tego sprowadza się decyzja Państwowej Komisji Wyborczej - tej partyjnej komisji… pic.twitter.com/xvxR9qfnjM
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) August 29, 2024
Co do dalszych kroków PiS, w odpowiedzi na decyzję Państwowej Komisji Wyborczej, poseł zapowiedział odwołanie oraz złożenie skargi do Sądu Najwyższego.
"Słyszeliśmy już jednak wypowiedzi niektórych z członków PKW, chociażby Ryszarda Kalisza, które nic dobrego nie wróża. Kalisz znowu wrócił do polityki, tylko przez krótki czas był prawnikiem, jak widać teraz włączył protokół polityk. Perspektywy nie są dobre, ale chcę Państwa zapewnić, że my tej sprawy tak nie zostawimy"
– podkreślił.
I konkludował: "nie ustąpimy. Nie godzimy się na reżim, który dziś w naszym kraj rządzi, który godzi w prawa opozycji. Przypomnę, że komuna też miała być wieczna, wieczna nie była., Reżim koalicji 13 grudnia tez się skończy, szybciej niż później".
"Tusk chce zaorać PiS"
Podczas briefingu, głos zabrał również Zbigniew Bogucki.
"Tusk najpierw zaorał obietnice wyborcze, później polskie marzenia o CPK, o elektrowni atomowej, o porcie kontenerowym i wiele innych. Na koniec, żeby to nie było pokazywane, chce zaorać PiS - największą partię opozycją w Polsce. Największe środowisko opozycje w Polsce. To jest jego marzenie, ale nie pozwolimy na to, aby ono się ziściło. Zbyt wiele osób przekazało w nasze ręce swoje marzenia, ambicje i cele, żeby Polska była państwem poważnym"
– wskazał poseł PiS.
I dalej: "To jest nasze zobowiązanie wobec ponad 7 mln wyborców i żadne działania Tuska, Berka, Giertycha, niektórych członków PKW, Bodnara - nas od tego nie odwiodą. Będziemy wykonywać swoje zadanie, bo ten mandat traktujemy bardzo poważnie".
Oglądaj Republikę na żywo:
Źródło: niezalezna.pl
