Ryszard Petru wigilię przepracował w Biedronce, a to spowodowało... kolejne tarcia w koalicji rządzącej. Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oskarżyła go o "wyszydzanie pracy".
Poseł Ryszard Petru (Polska 2050) tak bardzo nie chce wolnej wigilii, że postanowił zamanifestować to... happeningiem w Biedronce. Miał wolne w Sejmie, więc ruszył do pracy w dyskoncie. Kasa, sprzątanie, wypiekanie chleba, udzielanie wywiadów - nic dziwnego, że po wszystkim twierdził, że jest zmęczony.
Jego performance wzbudził mieszane uczucia - z jednej strony internauci śmieją się z Petru i tworzą memy, inni - zastanawiają się, jaki był cel tego wydarzenia. A w koalicji rządzącej... zawrzało!
Happening Petru ostro skomentowała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy, czyli zwolenniczka wolnej wigilii. Padło mocne oskarżenie.
Dlaczego Ryszard Petru mógł się dziś przed kamerami pobawić w sklep? Bo miał wolną od pracy Wigilię. To przywilej, którego poseł odmawia pracownikom, choć sam właśnie demonstracyjnie z niego skorzystał. Życzę wszystkim pracownikom - i handlu, i wielu innych branż - aby od przyszłego roku oni także mogli 24 grudnia robić to, na co mają ochotę. Jestem pewna, że nie spędzą swojej wolnej Wigilii na wyszydzaniu pracy innych. Wszystkiego dobrego!