Według prognozy telewizji ARD po niedzielnych wyborach do niemieckiego Bundestagu jeden mandat przypadnie reprezentującemu mniejszość duńską i fryzyjską Związkowi Wyborców Południowego Szlezwiku (SSW). Deputowany tej partii ostatni raz zasiadał w Bundestagu w latach 1949-1953.
Ugrupowania reprezentujące mniejszości narodowe nie muszą przekraczać obowiązującego inne partie pięcioprocentowego progu wyborczego, by dostać się do Bundestagu.
SSW ostatni raz wystawił swojego kandydata w wyborach federalnych w 1961 roku. Po kolejnej porażce wyborczej partia skupiła się na działaniach na poziomie lokalnym i regionalnym. Obecnie trzech reprezentantów SSW zasiada w parlamencie kraju związkowego Szlezwik-Holsztyn. Członkowie tej partii są również członkami organów samorządowych niższych szczebli.
Według prognoz opierających się na sondażach exit polls i cząstkowych rezultatach wynik wyborów do Bundestagu jest nadal nierozstrzygnięty. Socjaldemokraci z SPD i chadecy z CDU/CSU uzyskali zbliżone poparcie oscylujące wokół 25 proc. głosów.