Jednym z tematów było zacieśnianie naszej współpracy i dążenie do utworzenia jednej silnej grupy w ramach Parlamentu Europejskiego - powiedział w sobotę w Madrycie premier Mateusz Morawiecki, pytany o szczegóły dotyczące szczytu europejskich partii konserwatywnych i prawicowych.
W sobotę premier Mateusz Morawiecki wziął udział w międzynarodowym szczycie europejskich partii konserwatywnych i prawicowych w Madrycie, który odbywał się pod hasłem: "Obronić Europę". Gospodarzem spotkania był lider partii Vox, Santiago Abascal.
Pytany przez dziennikarzy o szczegóły spotkania, Morawiecki poinformował, że "jednym z tematów było zacieśnianie współpracy i dążenie do utworzenia jednej, silnej grupy w ramach Parlamentu Europejskiego".
- Natomiast najważniejsza rzecz jest taka, aby być zjednoczonym, jeśli chodzi o nasze wartości. A zmiany organizacyjne przyjdą później. Nasz najważniejszy, pierwszy cel, to stworzenie odpowiedniego dokumentu, aby przedstawić alternatywę dla przyszłości Europy. Mam nadzieję, że my jesteśmy tą alternatywą dla przyszłości Europy
- powiedział szef rządu.
Premier podkreślił, że w grupie europejskich partii prawicowych jest zgoda, co do tego, że "Rosja zagraża integralności terytorialnej Ukrainy". "Omawialiśmy ten temat w sposób bardzo obszerny. Ja jestem bardzo wdzięczny wszystkim naszym przyjaciołom w całej Europie, którzy są świadomi tych zagrożeń i tych ryzyk. Suwerenność wszystkich państw powinna być w sposób niewątpliwy traktowana jako wielka wartość. Tutaj nasz przyjaciel Santiago w Hiszpanii i wszyscy nasi inni partnerzy są świadomi tej sytuacji. Jestem bardzo wdzięczny" - stwierdził.
Dodał, że rozmowa z Abascalem dotyczyła także pakietu "Fit for 55". - Dyskutowaliśmy na temat bardzo wysokich cen energii spowodowanych przez taką właśnie politykę. Mówiliśmy również o manipulowaniu cenami gazu. To był jeden z naszych tematów. Mówiliśmy, jak bardzo jest to szkodliwe dla przemysłu w Europie. Zgadzamy się i mamy tutaj podobne opinie, jeśli chodzi o wszystkie te ważne tematy - podsumował Morawiecki.
O szczycie premier Morawiecki napisał również na Facebooku.
Premier przyznał, że doskonale zdaje sobie sprawę, że wielu polityków w Europie patrzy na Rosję inaczej niż Polska.
"Żyjąc kilka tysięcy kilometrów od rosyjskich granic, często nie zdają sobie sprawy z tego jak realne jest zagrożenie – i chcieliby traktować W. Putina jak racjonalnego i odpowiedzialnego partnera, przymykając oczy na ponad dwie dekady jego agresywnej, często zbrodniczej polityki. Takie podejście do Rosji jest niestety w Europie zachodniej powszechne, niezależnie od sympatii politycznych, od prawa do lewa"
- zwrócił uwagę.
Szef rządu podkreślił, że właśnie dlatego spotyka się z politykami oraz partiami, z którymi mamy wiele wspólnych poglądów, ale również o sprawach, na które mamy inną perspektywę.
"Właśnie po to, żeby tłumaczyć im jak bardzo poważne jest niebezpieczeństwo ze strony Putina"
- dodał.