Kim jest marokański asystent Joanny Sekuły? Tarczyński chce wyjaśnień od senator z Platformy Obywatelskiej

Dominik Tarczyński

Aleksiej Witwicki / Gazeta Polska

Najnowsze doniesienia medialne mówią o tym, że jedna poprawka kosztowała 50 tysięcy euro. W przypadku Maroka było to 147 poprawek. 7,35 mln euro jest poszukiwane przez służby

- mówił na konferencji prasowej w Sejmie europoseł PiS Dominik Tarczyński.

Wraz z kolegami z PiS przedstawił także informację, że płatności za rezolucje miały dokonywać głównie Maroko i Katar, ale także Mauretania. W aktach sprawy pojawia się też Algeria, ale w zupełnie innej formie - inne państwa płaciły za działania przeciwko Algerii.

Europoseł #PiS @D_Tarczynski w #Sejm: Doniesienia medialne mówią o tym, że olbrzymie kwoty w mln $ są poszukiwane przez służby w związku z aferą korupcyjną, która wybuchła w #PE. Jest to skandal, żeby osoby na takich stanowiskach przyjmowały łapówki i działały na szkodę Polski.
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) January 25, 2023

ZOBACZ PODOBNE:

Ile „kosztuje” poprawka w Parlamencie Europejskim? Tarczyński ujawnił cennik grupy korupcyjnej

W związku ze sprawą, Dominik Tarczyński zadał pytanie śląskiej senator Joannie Sekule z Platformy Obywatelskiej.

Chciałbym zapytać panią senator Sekułę z Platformy Obywatelskiej, kim jest dla niej Jalal Bensaid, jej asystent pochodzenia Marokańskiego? Człowiek, o którym mówi się, że jest aptekarzem, który był w bardzo bliskich kontaktach z ambasadorem Maroka w Polsce. Czy ten człowiek jest nadal jej asystentem? Dlaczego wypowiadał się w sprawie agresji Rosji na Ukrainę w mediach? Komentował to, że Maroko wstrzymało się ONZ w sprawie rezolucji krytykującej Rosję. To bardzo ważne pytania

— pytał Tarczyński.

Następnie na Twitterze zamieścił skan jednego z dokumentów, potwierdzającego o jaką osobę chodzi.