Poseł PiS Radosław Fogiel, który został wybrany na wiceprzewodniczącego partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, zapewnił, że nie wyjedzie do Brukseli, by tam sprawować nową funkcję. Poinformował też, że stanowisko w zarządzie EKR nie wiąże się dla niego z dodatkowym wynagrodzeniem.
O tym, że Fogiel został właśnie wybrany na wiceprzewodniczącego partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów - poinformował na Twitterze europoseł PiS Tomasz Poręba. Fogiel na konferencji prasowej został zapytany o to, jak widzi swoja pracę w zarządzie EKR.
"To nie wiąże się w żaden sposób z przenosinami do Brukseli. (...) Nie wiąże się też to z żadnym dodatkowym europejskim wynagrodzeniem" - powiedział.
Mówiąc o wyzwaniach jakie stoją przez EKR stwierdził, że jest nią dyskusja o przyszłości Europy, zapoczątkowana przez Komisję Europejską i prezydencję portugalską. "Chcemy, żeby nasz głos był w tej sprawie słyszalny" - zapewnił.
Według niego, dla EKR kierunek w jakim powinna iść UE jest jasny.
- Sprzeciwiamy się federalistycznym zapędom, jesteśmy zwolennikami suwerenności państw narodowych w ramach podpisanych traktatów europejskich
- powiedział. Stwierdził też, że w ramach "ewolucji instytucji UE" również traktaty unijne "powinny ewolucji ulec". "Podejmiemy takie prace w gronie eksperckim" - zapowiedział.
Fogiel zajął miejsce w zarządzie EKR po europosłance Annie Fotydze