W PSL wrze! Zemsta Kosiniaka-Kamysza? Radny, który złamał pakt senacki, oskarża lidera ludowców
"Ten pakt senacki złamał prezes Kosiniak" - mówi radny województwa mazowieckiego Mirosław Augustyniak, który ma wylecieć z PSL za złamanie tzw. paktu senackiego. W wyborach do Senatu wystartuje on m.in. przeciwko kandydatowi Polski 2050. "Ja się do żadnego PSL-u Kosiniaka i Hołowni nie zapisywałem. Ja ponad 30 lat temu zapisałem się do PSL-u, partii z ideałami, z ideą, wartościami, zasadami, które ja uważam, że on po prostu łamie" - powiedział w radiowej rozmowie. Atmosfera u ludowców staje się coraz bardziej napięta!
Jak informowaliśmy już jakiś czas temu, w jednym z okręgów wyborczych na Mazowszu doszło do złamania paktu senackiego. Kandydatem opozycji jest tam Grzegorz Nowosielski z Polski 2050, pomimo to gotowość startu wyraził radny sejmiku wojewódzkiego Mirosław Augustyniak z PSL.
Szef ludowców pytany o tę sprawę w Radiu Zet, powiedział, że jeżeli ktoś startuje z innego komitetu niż ten, z którego startuje PSL, to automatycznie rozpoczyna się procedura jego wykluczenia. "De facto wyklucza się z grona członków PSL. Złamał pakt senacki, więc nie może być członkiem PSL, bo startuje z innego komitetu wyborczego niż w tych wyborach startuje PSL" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Jak dodał, ta decyzja Augustyniaka "wiąże się z zakończeniem kariery i byciem w PSL".
Osobista zemsta Kosiniaka-Kamysza?
Do całej sprawy odniósł się też już Mirosław Augustyniak - radny wojewódzki, który będzie startował do Senatu z własnego komitetu.
"Ja uważam, że miałem realną szansę wygrać z kandydatem PiS i uważam, że mam taką szansę, natomiast ten pakt senacki złamał prezes Kosiniak stawiając ponad zwycięstwem w tym okręgu nad kandydatem z PiS-u swoją osobistą zemstę wobec mnie" - powiedział Augustyniak w Radiu Oko.
Zemsta jest za to, że w 2019 roku nie dostałem obiecanej 18 października 2018 roku "jedynki" do Sejmu. Powiedziałem, że nie kandyduję wcale. I nie kandydowałem, powiedziałem, że prezes mnie po prostu oszukał. Za tę wypowiedź Kosiniak powiedział, że na listach PSL-u mnie po prostu nie ma.
– stwierdził (były już?) ludowiec.
Augustyniak powiedział, że od wielu miesięcy rozmawiał z wieloma ugrupowaniami na temat swojego startu do Senatu.
Jest wygodne oskarżanie mnie o złamanie paktu, przejście do PiS, ale to nie ma nic wspólnego z prawdą. Powiedziałem, że chcę kandydować i kandydować będę. Kto to lekceważył, teraz ma problem
– stwierdził.
W PSL-u zawrzało
Mirosław Augustyniak nie szczędził gorzkich słów Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi. Cała sytuacja pokazuje, jaka atmosfera panuje obecnie w Polskim Stronnictwie Ludowym.
"Prezes Kosiniak oznajmił w Radiu Zet, że wyrzuca mnie z PSL-u. Ja się żadnego PSL-u Kosiniaka i Hołowni nie zapisywałem. Ja ponad 30 lat temu zapisałem się do PSL-u, partii z ideałami, z ideą, wartościami, zasadami, które ja uważam, że on po prostu łamie" - stwierdził radny województwa mazowieckiego.
To są wielcy orędownicy obrony Konstytucji, a to co powiedział pan prezes to szykanowanie mnie i to jest ograniczanie moich czynnych praw wyborczych zagwarantowanych konstytucją. Ten ostracyzm, który teraz idzie na mnie, to zasługa pana prezesa. Tak się nie godzi. Jeżeli ktoś chce być mężem stanu, to tak się nie godzi.
– stwierdził.
Kandydat, który jest wyrzucany z PSL, odpowiedział również na zarzuty związane z "prostytucją polityczną". - Ja żadnej prostytucji politycznej nie uprawiałem. Państwo sami ocenią: jeżeli jeden sezon jest się z Kukizem, a w drugim z Hołownią, to co się uprawia?
W tym okręgu faworytem jest kandydat PiS
Mirosław Augustyniak będzie jednym z co najmniej pięciu kandydatów do Senatu w okręgu 46. Swoich kandydatów zgłosiło też Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin, Konfederacja, wiadomo też, że w ramach paktu senackiego wystartuje wspomniany kandydat Trzeciej Drogi.
Zdecydowanym faworytem do zwycięstwa jest jednak kandydat Prawa i Sprawiedliwości Robert Mamątow - obecny senator. W wyborach w 2019 r. zdobył on w tym okręgu ponad 100 tys. głosów.
Źródło: Radio Oko, niezalezna.pl
