- Terlikowski zwyczajnie kłamie. Radio Szczecin nie ujawniło danych osobowych ofiar pedofila Krzysztofa F. Ujawniliśmy aferę pedofilską z udziałem prominentnego działacza PO i aktywisty LGBT, która była przemilczana i ukrywana przez środowisko Platformy Obywatelskiej przez dwa lata - mówi portalowi Niezalezna.pl dziennikarz Radia Szczecin Tomasz Duklanowski. To reakcja na działania Tomasza Terlikowskiego, który zaatakował Radio Szczecin, a nawet ministra Przemysława Czarnka, rzucając absurdalnymi oskarżeniami o ujawnienie danych ofiar.
Koniec roku stoi pod znakiem afery pedofilskiej w Platformie Obywatelskiej. Radio Szczecin ujawniło, że były pełnomocnik marszałka województwa zachodniopomorskiego ds. zwalczania uzależnień został skazany za dopuszczenie się innej czynności seksualnej z małoletnim. Krzysztof F. był też oskarżony m.in. o udzielenie narkotyków małoletniej. W chwili przestępstwa chłopiec miał 13 lat, a dziewczynka 16. Do zdarzenia doszło w sierpniu 2020 r., Krzysztof F. został zatrzymany miesiąc później.
Krzysztof F. został skazany za trzy czyny: dopuszczenie się innej czynności seksualnej z małoletnim, udzielanie narkotyków małoletniej i usiłowanie udzielenia narkotyków małoletniemu oraz posiadanie znacznej ilości substancji odurzających. Mężczyźnie została wymierzona kara 4 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Sprawa przez ponad rok nie wychodziła na jaw. Zmowę milczenia przerwał Tomasz Duklanowski, publikując tekst w Radiu Szczecin. Ale, nawet mimo tak skandalicznych okoliczności, wciąż znajdują się tacy, którzy uważają, że dziennikarz ze Szczecina postąpił źle.
Publicysta Tomasz Terlikowski postanowił publicznie potępić... Radio Szczecin, zarzucając tej rozgłośni "ujawnienie danych osobowych ofiar pedofilii". Terlikowski w swoim wywodzie pisze, że Krzysztof F. co prawda był członkiem PO, ale został usunięty z partii i skazany, a obecnie przebywa w więzieniu i ma - to ciekawe - "całkowicie ograniczony dostęp do dzieci". - Jakie więc społeczne dobro kryć się miało za ujawnieniem danych i jego i jego ofiar? Jeśli mówimy o nim samym, to można mówić o napiętnowaniu. Ale jakie dobro kryło się za ujawnieniem danych matki skrzywdzonych małoletnich - pisze Terlikowski, sugerując polityczne podłoże sprawy.
- Nigdy i w żadnych okolicznościach nie wolno ujawniać tożsamości małoletnich ofiar przestępstw pedofilów. Dorosłych można tylko jeśli wyrażą jasną zgodę. Nie istnieje interes polityczny, ani medialny, który mógłby to usprawiedliwić. To ponowna krzywda, ponowne "zgwałcenie"
- napisał na Twitterze. Hasło o "ponownym gwałcie" powtórzył raz jeszcze.
Nigdy i w żadnych okolicznościach nie wolno ujawniać tożsamości małoletnich ofiar przestępstw pedofilów. Dorosłych można tylko jeśli wyrażą jasną zgodę. Nie istnieje interes polityczny, ani medialny, który mógłby to usprawiedliwić. To ponowna krzywda, ponowne "zgwałcenie".
— Tomasz Terlikowski (@tterlikowski) December 29, 2022
Wracam do tematu ujawnienia przez Radio Szczecin danych osobowych ofiar pedofilii. To, co się stało, nie może zostać puszczone płazem. Nie może, bo to ponowny gwałt dokonany na niewinnych dzieciach w imię ciemnych, polityczno-medialnych interesów. Dlaczego? O tym poniżej! pic.twitter.com/EQMc1y3D53
— Tomasz Terlikowski (@tterlikowski) December 30, 2022
Sprawę skomentował dla portalu Niezalezna.pl dziennikarz Radia Szczecin Tomasz Duklanowski:
Terlikowski zwyczajnie kłamie. Radio Szczecin nie ujawniło danych osobowych ofiar pedofila Krzysztofa F. Ujawniliśmy aferę pedofilską z udziałem prominentnego działacza PO i aktywisty LGBT, która była przemilczana i ukrywana przez środowisko Platformy Obywatelskiej przez dwa lata.
Terlikowski oskarża, że „to ponowny gwałt dokonany na niewinnych dzieciach w imię ciemnych, polityczno-medialnych interesów”. Jest to narracja wygodna środowisku Platformy Obywatelskiej, które w tej chwili chce odwrócić uwagę od przemilczanej od dwóch lat afery pedofilskiej w jej szeregach.
Problem pedofilii dotyka wielu środowisk i grup zawodowych. Z tego powodu Radio Szczecin poinformowało o pedofilu w szeregach Platformy Obywatelskiej. Ale można odnieść wrażenie, że pan Terlikowski dziś dostrzega ten problem wyłącznie w Kościele katolickim. Zastanawiam się, w imię jakich „ciemnych, polityczno- medialnych interesów” to robi.
Kiedyś Terlikowski był nazywany przez lewicowe media katolickim fanatykiem, dziś jest ulubieńcem mediów lewicowo liberalnych. Bo mówi to, co one chcą usłyszeć w m.in. w sprawie pedofilii w Kościele. I choć Terlikowski twierdzi, że robi to dla dobra ofiar pedofilii a także Kościoła, to działa – świadomie bądź nie - na zasadzie „pożyteczny idiota”. Bo media lewicowo-liberalne nie chcą dobra Kościoła, one chcą Kościół zniszczyć.
Jak wyglądała kwestia rzekomego "ujawnienia danych osobowych"? Radio Szczecin wspomniało tylko, że poszkodowane są dzieci znanej parlamentarzystki - w tekście Tomasza Duklanowskiego nie padło jej nazwisko, nie wspomniano też, czy jest posłanką, czy zasiada w senacie.
Co najbardziej zdumiewające - w mediach społecznościowych parlamentarzystki, której dzieci skrzywdzono, do dziś widnieją wspólne fotografie jej, ofiar i sprawcy - i to z czasu, gdy popełniono przestępstwo. Wykorzystywane są one do personalnych ataków internetowych na kobietę. Jeśli więc ktoś przyczynił się do powtórnej krzywdy nieletnich, na pewno nie było to Radio Szczecin.