Ryszard Petru swego czasu zasiadał w Sejmie i był nawet nazywany nadzieją opozycji, ale czar szybko prysł. Polityk Nowoczesnej zasłynął z językowych lapsusów i głośnego "wypadu na Maderę", do tego doszły kłopoty finansowe jego partii. W końcu Ryszard Petru odszedł z ugrupowania, które miało jego nazwisko w nazwie, później próbował innych projektów, ale bez powodzenia.
Zapamiętany został m.in. z "sześciu króli" czy głośnego romansu z koleżanką z ław poselskich.
Petru nie ma w Sejmie, ale politycznych ambicji najwyraźniej nie porzucił. Mówiło się, że może startować na prezydenta Wrocławia - wybory samorządowe już wiosną 2024 roku.
Ale być może Petru ma większe plany, na co wskazuje jego niespodziewana ostatnia aktywność. Od jakiegoś czasu były lider Nowoczesnej publikuje w sieci krótkie filmiki z własnymi opiniami na temat polityki. Nagrana są wykonane typowo pod social media - w pionie, z napisami, co sugeruje, że Petru chce dotrzeć w mediach społecznościowych do jak największego gremium, najczęściej młodych ludzi, którzy nie pamiętają jego sejmowych wyczynów.
Przykładowo - w ostatnim czasie Petru krytykował kolej ("narodowe pociągi") oraz... Lewicę:
Do tego prowadzi państwowy monopol. pic.twitter.com/Fe2dEnXomM
— Ryszard Petru (@RyszardPetru) April 4, 2023
Dlaczego lewica i PiS tak popierają socjalizm? pic.twitter.com/eqIMVfqg1R
— Ryszard Petru (@RyszardPetru) April 7, 2023
Czy to zapowiedź, że jesienią zobaczymy Petru na listach wyborczych? Najwyraźniej Petru swoją aktywnością chce pokazać, że ma zasięgi w social mediach i może je wykorzystać w kampanii wyborczej. Pytanie tylko, kto mu zaufa i umieści go na listach, pamiętając poprzedni pobyt w Sejmie.