Poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński w wieczornym programie "Minęła 20" mówił o rzekomych 70 ofiarach śmiertelnych na granicy z Białorusią. Pytany o dowody na tę tezę, stwierdził, że cytuje wiceburmistrza Michałowa. - To oczywista bzdura i element propagandy reżimowych mediów białoruskich - stwierdził drugi z gości redaktora Michała Rachonia, wiceminister infrastruktury Marcin Horała.
W programie "Minęła 20" na antenie TVP Info dyskutowano dziś o kryzysie migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej. Wiceminister infrastruktury Marcin Horała mówił o tym, jak rząd przeciwstawia się sytuacji wywołanej przez Łukaszenkę.
- Pan minister powiedział, jak to dobrze jest zarządzany kryzys. No, tak dobrze, że pan wiceburmistrz Michałowa mówi o co najmniej 70 osobach, które mogły umrzeć. Dziś w nocy, jak wiemy, też zmarło roczne dziecko - stwierdził poseł Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej.
Zareagował prowadzący program redaktor Michał Rachoń: "O czym pan mówi? Czy może Pan wskazać jakiś dowód na 70 ofiar, które pan mówi przy milionowej oglądalności?" - zapytał.
- W Russia Today tak mówili - wtrącił wiceminister Horała.
Poseł Joński odpowiedział, że dlatego Koalicja Obywatelska domagała się, by przy granicy byli dziennikarze. Odnosząc się do swoich wcześniejszych słów, powiedział:
Źródłem jest człowiek, który został wybrany przez mieszkańców, jest wiceburmistrzem Michałowa i cytuję jego słowa
- Czy on przedstawił jakiś dowód na to? - dopytywał redaktor Rachoń. Proszony o wyjaśnienie, skąd podana liczba 70 ofiar, Joński oznajmił, że cytuje wiceburmistrza Michałowa, który jest tam na miejscu. - Proszę go zaprosić - dodał, pytany o konkrety na tezę o ofiarach śmiertelnych. Jak można się domyślić, żadne takie dowody nie padły.
Wiceminister Horała, odnosząc się do słów posła Jońskiego, podkreślił, że "to oczywista bzdura i element propagandy reżimowych mediów białoruskich".
- Autokompromitacja pana posła i jego formacji nic go nie nauczyła - mówił Horała. - To, że pan wiceburmistrz Michałowa powtarza bzdury, to w niczym go nie uwiarygadnia.
Nie ma żadnych 70 ofiar, natomiast każda obciąża reżim Łukaszenki, a nie Polskę i Polski rząd