10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Maliszewski wystawia ocenę kampanii Tuska. „Manipulacje, budowanie lęku, dzielenie i emocje”

"Pamiętajmy, że Donald Tusk jest obciążeniem. Polacy pamiętają podnoszenie wieku emerytalnego, pamiętaj, jak duże było bezrobocie za jego rządów..." - mówił w "Jedynce" Polskiego Radia prof. Norbert Maliszewski - sekretarz stanu w Kancelarii Premiera, szef Rządowego Centrum Analiz. Jak podkreślił rozmówca red. Katarzyny Gójskiej - "kampania Tuska opiera się na manipulacjach, budowaniu lęku, dzieleniu oraz na emocjach".

prof. Norbert Maliszewski
prof. Norbert Maliszewski
Zrzut ekranu (twitter.com/@RadiowaJedynka)

Dziś rano rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek przekazał na Twitterze, iż "decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego szefem sztabu Prawa i Sprawiedliwości został europoseł Joachim Brudziński". Wcześniej funkcję tę pełnił inny eurodeputowany PiS - Tomasz Poręba. 

Zapytany o tę zmianę, prof. Maliszewski odparł: "Nowa energia, będziemy kontynuować kampanię, bardzo dobry wybór".

W kontekście samej zmiany osób na tym stanowisku, ocenił, iż - jego zdaniem - "Tomasz Poręba mógł kontynuować swoją pracę".

"Rezultaty prekampanii były bardzo dobre. W porównaniu np. z lutym, były bardzo dobre zmiany, jeśli chodzi o ogólne postrzeganie partii. Mowa tu o nawet 10 punktach procentowych na plus dla PiS" 

– przyznał.

"Program, wiarygodność i wartości"

Jak wskazała red. Gójska - PiS pokazał już wielokrotnie, że ma konkretne propozycje programowe, które Polacy usłyszeli chociażby podczas konwencji w Warszawie, za to największa partia opozycyjna - Platforma Obywatelska, takim programem pochwalić się nie może. "Co będzie głównym elementem tej kampanii?" - zapytała prof. Maliszewskiego.

"Są 3 elementy. Po pierwsze jest to program, który skupia się wokół rozwiązywania problemów ludzi, tak jak np. 800 plus. Po drugie - wiarygodność. Można różne rzeczy obiecywać, ale trzeba je potem spełniać. Po trzecie - wartości. Trzeba mieć kręgosłup, trzeba mieć wartości. My np. nigdy nie zgodzimy się na przymusową relokację migrantów"  

– brzmiała odpowiedź.

W kontekście połączenia zapowiadanego przez prezesa PiS - Jarosława Kaczyńskiego referendum właśnie w sprawie relokacji migrantów z jesiennym wyborami parlamentarnymi, prof. Maliszewski przyznał, że faktycznie można taki scenariusz rozważać.

"Ważne są tu jednak 3 słowa. Przede wszystkim bezpieczeństwo. Jesteśmy krajem przyfrontowym. Nie wiemy, co się wydarzy w ciągu najbliższych miesięcy. Trzeba mieć to na uwadze. Suwerenność - nie można narzucać krajom suwerennym przyjmowania migrantów. Wolność - jesteśmy przeciwni różnym filozofiom KE - nie tylko o migrantach, ale i np. o autach elektrycznych. Jeśli ktoś chce mieć auto elektryczne, powinniśmy robić programy i to dofinansowywać. Tak to powinno wyglądać. Komisja Europejska myśli jednak w inny sposób. Zdaniem Brukseli, trzeba kupować auta elektryczne, a reszta musi za to płacić i odpowiadać"

– mówił.

Polacy usłyszą nowe propozycje programowe?

W następną sobotę - 24 czerwca w Atlas Arenie w Łodzi odbędzie się kolejna konwencja PiS. Prof. Maliszewski został zapytany o to, czy podczas niej mogą paść konkretny propozycje programowe, na co odpowiedział: "Konwencja jest elementem budowania programu, więc będą konkrety. Będzie to również kontynuacja. Nie jestem zwolennikiem budowania dużych oczekiwań. Będzie to ważny element budowania programu".

Red. Katarzyna Gójska wspomniała, że komentatorzy, którzy sprzyjają PO mówią coraz śmielej, że narracja partii rządzącej się posypała, a marsze i wiece, które organizuje Tusk, "tchnęły nowego ducha w kampanię wyborczą opozycji".

"Cały czas jest tak, że Polacy są bardziej przekonani, co do tego, że to PiS będzie rządzić. Wyborcy PiS są o wiele bardziej zdeterminowani. Nie nastąpiła żadna zmiana wśród opozycji. Było niemal pewne, oczywiste, że na tych marszach pojawi się sporo osób. Widzieliśmy jednak, że w Poznaniu tych osób na wiecu było już znacznie mniej niż w Warszawie. Wiadomo, jest ten twardy elektorat PO, który będzie kierował się złymi emocjami, agresją. Pamiętajmy jednak, że jest to mniejszość..."

– przyznał szef Rządowego Centrum Analiz.

"Przepływ wyborców"

Jak ocenił prof. Maliszewski, wśród relacji PO z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi, np. z Trzecią Drogą, "nastąpiła pewna huśtawka". Nie da się ukryć, iż zauważalne jest widoczne napięcie pomiędzy Tuskiem, a Hołownią oraz Kosiniakiem-Kamyszem.

"Tu jest duży przepływ między wyborcami opozycji. KO zyskuje wyborców Trzeciej Drogi, która staje się ślepym zaułkiem. Ja już mówiłem o tym, że Trzecia Droga będzie tracić. I traci. Ten przepływ powoduje jednak, że opozycja zyskuje mniej mandatów. Widzimy, że to, co robi Donald Tusk, to jest realizowanie planów KO kosztem innych ugrupowań opozycyjnych"

– mówił w Polskim Radiu sekretarz stanu w KPRM.

Odnosząc się do samej sylwetki lidera PO, prof. Maliszewski przyznał, że "Tusk jest obciążeniem". 

"Polacy pamiętają podnoszenie wieku emerytalnego, pamiętają, jak duże było bezrobocie za jego rządów... Ci starsi ludzie, osoby w średnim wieku najbardziej decydują o wyniku wyborów. Może być taki efekt, że jak będą oni między sobą [opozycja - red.] rywalizować o tych samych wyborców, to będzie się tu pojawiać coraz więcej błędów. Kampania to często sztuka omijania różnych właśnie błędów"

– przyznał, dodając: "my mamy zdecydowane poparcie. Istotne jest jednak to, żeby za pomocą tych konwencji, wyciągnąć z poczekalni niezdecydowanych wyborców, którzy skłaniają się bardziej ku poglądom prawicowym".

"Manipulacje, budowanie lęku, dzielenie, emocje, czyli kampania Tuska"

Katarzyna Gójska wspomniała również, że dziś premiera drugiego odcinka serialu red. Michała Rachonia oraz prof. Sławomira Cenckiewicza pt. "Reset". Serial ten, jak przypominamy, ukazuje politykę resetu relacji z Rosją, jaką prowadziły rządy PO-PSL na czele z Donaldem Tuskiem. Zapytała swojego rozmówcy o to, czy te wątki mogą stanowić element kampanii wyborczej.

"Kluczem jest wiarygodność. A ta wiarygodność jest po stronie PiS. PiS od początku budowało niezależność, kończenie z uzależnieniem od Rosji. PiS od początku pokazywał, jakie są cele i zamiary Putina. Ten reset niestety powodował wiele zagrożeń. Sam pisałem kiedyś o zagrożeniach związanych z wycofaniem się z propozycji USA, co do powstania tarczy antyrakietowej w Polsce. Nikt nie chciał wtedy tego wydrukować... Nie rozumiałem dlaczego. Teraz rozumiem. To jest tak, że ten reset był błędem, nie był przypadkiem. Trzeba teraz to pokazywać te związki, efekty błędnie prowadzonej polityki przez Tuska"

– wskazał prof. Maliszewski.

Prowadząca rozmowę nawiązała również do tego, o czym coraz częściej mówią politycy opozycji. Są to w zasadzie zarzuty wobec partii rządzącej, która "masowo morduje kobiety w ciąży w polskich szpitalach". Mimo tej narracji, rankingi światowe jako pokazują, że Polska jest na naprawdę wysokim poziomie, jeśli chodzi o właśnie bezpieczeństwo kobiet. "Jak pan ocenia takie słowa i skuteczność tego przekazu?" - zapytała swojego rozmówcy. 

"Kampania Donalda Tuska opiera się na manipulacjach, budowaniu lęku, dzieleniu, emocjach. Jest to manipulacja bazująca na pierwotnych lękach. Będziemy starali się tłumaczyć, docierać, pokazywać, że jest to nieprawda. Ta sytuacja jest jednak trudna. Duża część osób o liberalnych poglądach żyje w bańkach medialnych i mają wsparcie dla tej narracji, która jest fałszywa"

– stwierdził Norbert Maliszewski.

 



Źródło: niezalezna.pl, Program 1 Polskiego Radia

#Polskie Radio #Polska #PiS #Kancelaria Premiera #premier #Norbert Maliszewski #polityka

Anna Zyzek