„Za sprawę Szmydta odpowiadają ci wszyscy, którzy na początku lat 90. opowiadali się przeciwko radykalnej rewolucji” – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany w środę w Sejmie przez dziennikarzy o to, kto odpowiada za ucieczkę sędziego Szymdta na Białoruś. Jak stwierdził, chodzi o wszystkie siły polityczne oprócz ówczesnego Porozumienia Centrum.
Dopytywany o odpowiedzialność byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry za to, że Szmydt mógł pełnić funkcje w systemie sądownictwa Kaczyński odparł: „On później był gdzie indziej wpuszczany i wiadomo po której stronie walczył”.
„Poza tym jasnowidzenie nie jest dane ani ministrowi Ziobrze, ani skądinąd mnie, chociaż ja nie miałem z tym nic wspólnego” - skomentował. Jak podkreślił, na początku III RP należało zbudować całkiem nowe służby specjalne. „A tego nie zrobiono” – podsumował prezes PiS.