Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Kołodziejczak w walentynkowym wydaniu. Ze Sroką chce „walczyć o świat, którego zaraz nie będzie”

Możemy tu mówić o miłości do Polski, o miłości do polskiej produkcji, do polskich pracowników. Wiele osób chciałoby dziś powiedzieć, że AgroUnia z Porozumieniem ma niewiele wspólnego - mówił dziś Michał Kołodziejczak, co prowadzący natychmiast potwierdził. Jak tłumaczył zawiązany sojusz z Porozumienie - ugrupowaniem z innej bajki?

fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Gościem porannej rozmowy w Radiu Zet był dziś lider AgroUnii Michał Kołodziejczak. - Mamy dziś walentynki. Czy polityczna miłość z Magdaleną Sroką, liderką Porozumienia, wynika z rozsądku czy to miłość od pierwszego wejrzenia? - pytał red. Bogdan Rymanowski.

- To rozsądek bardzo duży. Możemy tu mówić o miłości do Polski, o miłości do polskiej produkcji, do polskich pracowników. Wiele osób chciałoby dziś powiedzieć, że AgroUnia z Porozumieniem ma niewiele wspólnego - przyznał Kołodziejczak.

- No… to są dwa światy - potwierdził prowadzący.

- To jeden świat, który jest niszczony, którego zaraz nie będzie. Padają w Polsce gospodarstwa rolne i dzieje się to na skalę masową - przekonywał gość.

- Byli działacze Porozumienia mówią, że porozumienie się z panem zniszczyło Porozumienie. Po zapowiedzi koalicji wychodzą z partii kolejni posłowie - przypomniał Rymanowski.

Kołodziejczak dopytywany, czy zdoła przekroczyć wyborczy próg, odparł:

gdybyśmy mieli walczyć o trzy procent to ja bym tego w ogóle nie robił. Walka jest o większą stawkę”.



Poseł Michał Wypij oraz Jan Strzeżek poinformowali w poniedziałek, że wraz z grupą młodych członków zarządu wystąpili z Porozumienia w następstwie zawarcia przez to ugrupowanie sojuszu z AgroUnią.

O samym sojuszu ugrupowań prof. Henryk Domański mówił portalowi niezalezna.pl kilka dni temu:

„nie spodziewałem się tego. Biorąc pod uwagę założenia programowe, zwłaszcza jeśli chodzi o Porozumienie - identyfikowanie się z interesami klasy średniej - nijak nie pasuje to do Agrounii. Agrounii, która swój program wyborczy adresuje robotników rolnych. Agrounia to radykalizm; Porozumienie, jeśli dalej ma reprezentować interes klasy średniej, to stabilizacja.

W gruncie rzeczy Porozumienie na dzień dzisiejszy nie istnieje. Co prawda ankieterzy czasami pytają o nią w sondażach, ale można się temu dziwić. To partia, która się nie liczy. Większe znaczenie ma oczywiście AgroUnia ze względu na siłę, radykalizm, skłonność do stosowania przemocy. Ten sojusz możemy sobie z ciekawością odnotować, ale żeby się tym zajmować? Nie warto…”.


 

 



Źródło: Radio Zet, niezalezna.pl

#polityka

am