Czy opozycja poprze nowelizację ustawy o SN? Bielan jest optymistą, choć wskazuje, że "czai się Tusk"
"Sądzę, że ta ustawa zostanie uchwalona na drugim posiedzeniu styczniowym" - powiedział w Telewizji Republika europoseł Adam Bielan, odnosząc się do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, której pierwsze czytanie odbędzie się w środę w Sejmie.
W tym tygodniu Sejm ma zająć się projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Pierwsze czytanie projektu wyznaczono na środę, 11 stycznia. Europoseł Adam Bielan, szef Partii Republikańskiej, w programie "W Punkt" w Telewizji Republika zapytany został przez redaktor Katarzynę Gójską, czy scenariusz, w którym posłowie Solidarnej Polski głosują przeciw nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, może doprowadzić do upadku koalicji rządzącej.
- Wierzę, że nie, bo rozpad Zjednoczonej Prawicy byłby bardzo dużym krokiem w kierunku przejęcia władzę przez opozycję pod dowództwem Donalda Tuska. Mam nadzieję, że nikt z członków Zjednoczonej Prawicy nie dołoży do tego ręki
- odpowiedział Bielan.
Jak dodał szef Partii Republikańskiej, jest bardzo prawdopodobne, że ustawa może przejść przy braku poparcia Solidarnej Polski, ale przy poparciu części opozycji.
- Sądzę, że znajdzie się wsparcie opozycji, choć trzeba zastrzec, że na zapleczu opozycji parlamentarnej czai się Tusk. Zdaje sobie on sprawę, że odblokowanie środków z KPO to będzie zła wiadomość dla niego (...) Opozycja będzie szukała do końca sposobu, żeby do tego nie doprowadzić. Mimo wszystko, biorąc pod uwagę regulamin Sejmu, jaką większością jest uchwalona ustawa, to sądzę, że ta ustawa zostanie uchwalona na drugim posiedzeniu styczniowym
- powiedział Bielan, dodając, że "Tusk do końca będzie zastanawiał się, jak to uniemożliwić".
Pytany o to, jak postępują negocjacje ws. ustawy o SN, Bielan podkreślił, że stara się wypowiadać dyplomatycznie, żeby nie zaszkodzić sprawie, ale jest ostrożnym optymistą. Zauważył również, jak wygląda cała sytuacja z punktu widzenia Brukseli.
"Po stronie Komisji Europejskiej nie ma w 100 proc. dobrej woli. W KE zasiadają politycy, którzy mają polityczne sympatie i bardzo wielu komisarzy kibicuje w Polsce opozycji, chcieliby, żeby opozycja doszła do władzy" - wskazał Bielan, dodając, że związane są z tym duże interesy polityczne.
- Jest bardzo wiele rozgrywek i zmiennych, które trudno przewidzieć. Czasu nie cofniemy, musimy myśleć, co tu i teraz. To odpowiedzialność ugrupowania, które rządzi, stąd rozumiem decyzje pana premiera Morawieckiego i prezesa Kaczyńskiego, żeby przedłożyć ten projekt w Sejmie, by był jak najszybciej uchwalony
- dodał Bielan. Europoseł dodał, że ustawa nie zakończy sporu z Komisją Europejską, ale przybliży do tego, by pierwsze środki z KPO popłynęły do Polski.
- W ciągu trzech miesięcy od złożenia wniosku powinniśmy mieć te środki - powiedział.
Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika
