Balcerowicz chce podniesienia wieku emerytalnego. "To już jawny program powyborczy opozycji"

Reforma podnosząca wiek emerytalny do 67 lat dla kobiet i mężczyzn była jedną z przyczyn wyborczej klęski Platformy Obywatelskiej w 2015 roku. Partia Donalda Tuska przeprowadziła, wspólnie z PSL, radykalne zmiany - wbrew Polakom, którzy byli przeciwni tego typu rozwiązaniom i dali temu wyraz kilka lat później przy wyborczej urnie. 

Mimo to, ze strony oponentów władzy w ostatnim czasie pojawia się coraz więcej głosów dotyczących... podwyższenia wieku emerytalnego. Kolejny taki głos padł dziś rano.

- Trzeba przywrócić, to co było poprzednio

- stwierdził Leszek Balcerowicz w RMF FM.

"Pan postuluje podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat?" - zapytał prowadzący. Balcerowicz potwierdził, że chodzi mu o "przywrócenie tego, co było". 

- Wiek emerytalny w Polsce jest jednym z najniższych w Europie i trzeba ludziom pokazać: macie do wyboru - utrzymujemy to, co PiS wprowadził, ale w związku z tym będziecie musieli płacić wyższe podatki, albo będziemy mieli nadal bardzo ograniczone inwestycje czy wydatki np. na edukację

- stwierdził były minister finansów, a na uwagę, że sondaże wskazują, że Polacy są przeciwni podniesieniu wieku emerytalnego, odparł:

Ja też czytam sondaże i nie znam sondażu, który by pokazywał ludziom: coś za coś. Jeżeli ludzi pytamy tylko o coś, co im się wydaje dobre, ale nie mówimy jak za to zapłacą, to jakich odpowiedzi pan oczekuje?

Rzecznik rządu Piotr Müller wskazał, że "to już jawny program powyborczy opozycji".

- Kolejny głos, który mówi o podwyższeniu wieku emerytalnego. Tym razem z ust autora szokowej transformacji, wyprzedaży majątku narodowego, likwidacji PGR-ów i strukturalnego bezrobocia

- dodał Müller.

 

Źródło: niezalezna.pl

#Leszek Balcerowicz #wiek emerytalny