Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Agrounia i Porozumienie tworzą wspólną partię. Połączą się z PSL? "Wystarczy, że Tusk zaprasza wszystkich po kolei"

Porozumienie i AGROunia łączą siły i rejestrują nową partię, żeby pod wspólnym szyldem wystartować w jesiennych wyborach parlamentarnych. Posłowie PSL pytani o ten polityczny mariaż wskazali, że "to ich suwerenna decyzja". Dodali, że "nic nie zmieni ona w dalszych rozmowach, które wszystkie partie opozycji ze sobą prowadzą w celu wygrania najbliższych wyborów".

Od lewej: Magdalena Sroka, Michał Kołodziejczak
Od lewej: Magdalena Sroka, Michał Kołodziejczak
Tomasz Hamrat

Według portalu wp.pl, proces rejestracji wspólnej partii już się rozpoczął. Nazwa ugrupowania utrzymywana jest w tajemnicy, ale wiadomo, że będzie miało dwoje liderów: Magdalenę Srokę i Michała Kołodziejczaka - przekazała WP.

"Celem ugrupowania jest samodzielny start w jesiennych wyborach i zbudowanie list na bazie własnych środowisk"

- pisze Wirtualna Polska.

Polska Agencja Prasowa zapytała polityków PSL, jak oceniają plany połączenia AgroUnii z Porozumieniem i jak wyobrażają sobie dalsze rozmowy z AgroUnią o wspólnej liście na przyszłe wybory.

Wiceprezes PSL Dariusz Klimczak podkreślił, że szanuje decyzję AgroUnii i Porozumienia.

"To dla nas bardzo ważne, że dwa podmioty, które - de facto - wyrastają z PiS-u, bo kiedyś tam działali, dzisiaj działają przeciwko PiS-owi. To wpisuje się w politykę opozycji demokratycznej"

- powiedział Klimczak.

"To jest ich suwerenna decyzja. Myślę, że to nic nie zmienia w dalszych naszych rozmowach, które wszystkie partie demokratycznej opozycji ze sobą prowadzą w jednym celu - żeby wygrać najbliższe wybory. A jaki będzie efekt tych rozmów czas pokaże"

- dodał polityk PSL.

Zaznaczył, że nie wie, jaki jest cel tego połączenia i jaką ta partia będzie nosić nazwę.

"Nie wiemy, jak ta wspólna inicjatywa będzie się nazywała i jakie cele obierze, ale wątpię, by radykalnie zmieniła się dotychczasowa polityka tych partii. Ona była ukierunkowana na sprzeciw wobec dotychczasowych rządów PiS i myślę, że to jest wspólny mianownik wszystkich demokratycznych partii opozycji"

- podkreślił Klimczak.

Na uwagę, że w tej partii ma być miejsce dla byłego szefa Porozumienia Jarosława Gowina, polityk PSL odparł, iż myśli, że to będzie jeden z kłopotów, jeżeli chodzi o jakiekolwiek rozmowy.

"Jeżeli to połączenie dokonuje się tylko w celu znalezienia miejsca dla Jarosława Gowina to uważam, że to błąd"

- zaznaczył wiceprezes PSL.

Rozmowy z PSL? 

Poseł Marek Sawicki pytany przez Polską Agencję Prasową o rozmowy PSL z nową partią tworzoną przez AgroUnię i Porozumienie powiedział, że "do tanga trzeba dwojga".

"Koalicja Polska jest otwarta na wszystkie środowiska, które utożsamiają się z naszym programem, z naszymi koncepcjami gospodarczymi, społecznymi i z naszą postawą wobec światopoglądu i z takimi środowiskami jesteśmy otwarci na rozmowy. A co z tego wyjdzie, to czas pokaże"

- podkreślił.

Jak mówił, "to nie jest tak, że my wyskoczymy za chwilę na briefing przy stolikach dziennikarskich w Sejmie i krzykniemy: chodźcie z nami".

"Wystarczy już, że szef PO Donald Tusk tak zaprasza wszystkich po kolei i jakoś jak do tej pory nikt się na to zaproszenie nie skusił"

- dodał poseł.

"Rozmowy koalicyjne wymagają ciszy i zakulisowych spotkań. Natomiast czym więcej się o nich mówi, tym mniejsze szanse na jakiekolwiek dogadanie się"

- zaznaczył poseł PSL.

Pytany o miejsce w nowopowstałej partii dla Jarosława Gowina, Sawicki odparł, że "Gowin ma to za uszami co ma w stosunku do PSL".

"Natomiast to nie przekreśla tego, że jeśli chodzi o kwestie wartości i programu, to możemy i z Porozumieniem, i z AgroUnią, i z Hołownią rozmawiać. Ja nie widzę tutaj przeszkód. Natomiast musi być także zainteresowanie z drugiej strony"

- powiedział Sawicki.

"Uważam, że od 2019 roku projekt Koalicji Polskiej i poszerzania współpracy Polskiego Stronnictwa Ludowego powinien być rozwijany. I mam nadzieję, że na te wybory będzie on poszerzony także o kolejne środowiska polityczne"

- dodał poseł ludowców. 

Kukiz: "Małe partie łączą siły, aby przekroczyć próg wyborczy"

W ocenie Pawła Kukiza, "gdyby była inna ordynacja wyborcza, to nie byłoby potrzeby takich koalicji", a lider AgroUnii Michał Kołodziejczak i prezes Porozumienia Magdalena Sroka startowaliby z jednomandatowych okręgów wyborczych.

"Taką koalicję zawiązują dlatego, że istnieje głupia ordynacja proporcjonalna, ordynacja partyjna, jeszcze z metodą D'Hondta. Duże partie wchodzą w koalicje żeby pozyskać więcej mandatów, a małe partie łączą siły, żeby przekroczyć pięcioprocentowy próg wyborczy"

- zauważył polityk.

Jak podkreślił, AgroUnii i Porozumieniu będzie łatwiej zebrać podpisy i zarejestrować komitet wyborczy.

"Jaka ordynacja, takie dziwaczne koalicje, a ta ordynacja jest dziwaczna, więc mamy dziwaczne efekty"

- ocenił lider Kukiz'15.

"Niski potencjał polityczny"

Wiceprezes zarządu krajowego partii Porozumienie Michał Wypij ocenił w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że projekt ten "ma niski potencjał polityczny".

"Nie potrafię przewidzieć, jakich wyborców może zainteresować. Tak zdecydowany sygnał ze strony Porozumienia jeszcze bardziej zawęża i tak wąską możliwość współpracy z dużymi partiami opozycyjnymi. Bardzo żałuję niewykorzystanego potencjału Porozumienia, przyszłych, sensownych koalicji i jednej listy"

- powiedział Polskiej Agencji Prasowej Wypij.

Wiceprezes Porozumienia dodał, że w zaistniałej sytuacji jest zmuszony podjąć decyzję o swojej politycznej przyszłości. Zastrzegł, że raczej nie wiąże jej z AGROunią.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#porozumienie #AGROUnia #PSL #wybory parlamentarne

mm